Wzajemne relacje pies-człowiek są dużo prostsze, gdy w naszym domu pojawia się szczeniak, ponieważ budujemy je niejako od nowa, zaczynając od czystej karty. Dorosły pies a tym bardziej pies ze schroniska ma już doświadczenia w relacjach z ludźmi i niestety nie są to najczęściej dobre doświadczenia. Jak zaprzyjaźnić się z adoptowanym psem?
Adopcja psa ze schroniska jest niewątpliwie aktem dobrej woli, odruchem serca czyli decyzją emocjonalną. Wprowadźmy więc odrobinę racjonalnego myślenia do tego procesu.
Zanim zabierzesz psa do domu
Takie psy najczęściej niosą w swej pamięci przykry bagaż złych doświadczeń i to one właśnie mogą rzutować na nasze wzajemne relacje. Jeśli pies był bity, nie powinniśmy przy nim wykonywać gwałtownych ruchów lub podnosić głosu itd. Zanim zabierzemy psa do domu dowiedzmy się czegoś o nim od dotychczasowych, schroniskowych opiekunów. Z pewnością chętnie opowiedzą nam nie tylko o tym co pies lubi jeść i robić, ale też czego się boi lub co go może rozdrażnić i dlaczego. Warto dowiedzieć, czy pies którego wprowadzamy do domu akceptuje obecność dzieci oraz inne zwierzęta. Zanim zdecydujemy się na adopcje odwiedźmy psa kilka razy w schronisku, zabierzmy go na kilka spacerów i sprawdźmy, czy jesteśmy w stanie zaprzyjaźnić się ze sobą.
Pamiętajmy, że jeśli nie poradzimy sobie z adoptowanym psem, będzie musiał wrócić do schroniska. Tym samym zamiast zrobić dobry uczynek, zrobimy psu krzywdę!
Kilka rad jak postępować z psem którego właśnie adoptowaliśmy ze schroniska:
Nie przewoź psa samochodem, tramwajem itd.
Nagłe przeniesienie psa z jednego zamkniętego pomieszczenia(schroniskowej klatki) do drugiego(samochód dla psa to też klatka) o nowym, nieznanym zapachu, może być szokiem. Lepiej po wyjściu ze schroniska idźcie na długi spacer a gdy pies uspokoi się, będzie już odstresowany i przekona się, że nie dzieje się nic złego możecie poznawać nowy dom.
Pozwól mu poznać nowy dom
Pies poznaje świat przy pomocy zapachów, nic więc dziwnego, że zaraz po przekroczeniu progu mieszkania zacznie węszyć. Pozwól psu „rozejrzeć się” i poznać każdy kont nowego mieszkania, bo to da mu poczucie bezpieczeństwa. Niech nie szokuje cię obwąchiwanie domowników, sprzętów i mebli.
Nie kąp psa od razu
Odczekaj kilka dni, pozwól by przekonał się do ciebie i zaufał ci.
fot. Pieskograf
Pozwól mu odnaleźć się w nowej sytuacji
Zwierzęta stosunkowo szybko przystosowują się do nowej sytuacji, ale mimo wszystko może to trwać 2-3 dni a w niektórych przypadkach nawet trochę dłużej. Pies może czuć się niepewnie, chować się przed nami, zachowywać się nieufnie.
Własny bezpieczny kąt
Pies od początku powinien mieć własne legowisko, które najlepiej żeby było usytuowane w spokojnym, odosobnionym miejscu. To ma być azyl, w którym nikt go nie będzie niepokoił. To samo dotyczy misek z wodą i jedzeniem. Zadbajmy o to by nikt psu nie przeszkadzał przy jedzeniu a zwłaszcza nie zabierał ich i nie przesuwał w trakcie. Pies może to odebrać jako akt agresji.
Zasady i konsekwencja
Od samego początku ustalmy zasady i w sposób zdecydowany acz łagodny i konsekwentny starajmy się je wyegzekwować.
Procedura adopcji może wydawać się zanadto rozbudowanym i przez to skomplikowanym procesem. Zdarzają się nawet opinie, że to właśnie ona odstrasza wielu ludzi, którzy chcieli by wziąć zwierzaka do domu. Problem w tym, że procedura adopcyjna właśnie w tym celu została opracowana. Ma ostudzić zapał tych, którzy zakochują się w zwierzaku na chwilę, by porzucić go przy pierwszym problemie, jaki się pojawi. Co zrobić by wziąć zwierzaka ze schroniska?
Adopcja zwierzaka ze schroniska krok po kroku:
Wybierz zwierzaka
Większość schronisk ma swoje strony w internecie, tam bez trudu znajdziecie galerię zdjęć kotów i psów, które aktualnie przebywają w schronisku, wraz z opowieściami o ich losach. Można też podjechać bezpośrednio do schroniska i poprosić o oprowadzenie po nim. Jeśli zwierzaka, który przypadł nam do serca nie ma w schronisku a przebywa on na przykład w domu tymczasowym, trzeba będzie umówić się z ludźmi, którzy przyprowadzą go na spotkanie. Jeszcze lepiej zgłosić się jako wolontariusz, który wyprowadza zwierzaki na spacer. To najlepszy sposób na wzajemne poznanie się i sprawdzenie czy pasuje cie do siebie.
Ankieta przedadopcyjna
Procedura adopcyjna poprzedzona jest koniecznością wypełnienia ankiety/formularza z pytaniami, które mają potencjalnym właścicielom zwierzaka uświadomić, jakie czekają ich wydatki, praca oraz jakie mogą się zdarzyć problemy. Formularze przed adopcyjne są tak skonstruowane, że pozwalają dostosować charakter zwierzęcia do trybu życia, warunków socjalnych, temperamentu czy oczekiwań osoby, która decyduje się na adopcję.
Pierwszy kontakt
Taka ankieta trafia następnie do doradcy adopcyjnego, który wyszukuje odpowiednie dla nas zwierzę i wreszcie możemy się spotkać. Początkowo w schronisku lub w domu tymczasowym, przy asyście pracowników. Pamiętajmy, że to świetna okazja by dowiedzieć się od opiekunów psa lub kota, którego chcemy adoptować co lubi jeść, jakie ma zwyczaje i charakter, na co powinniśmy zwrócić uwagę i czego się wystrzegać. Pierwszy kontakt ze zwierzęciem jest niezwykle ważny, bo to w tym momencie nawiązuje się więź emocjonalna. Warto więc zabrać ze sobą smakołyki dla psa lub kota, by łatwiej przełamać pierwsze lody.
Umowa adopcyjna
Jeśli uznamy, że obie strony są w stanie się polubić nawzajem i chcą ze sobą zamieszkać, kolejnym krokiem jest podpisanie umowy adopcyjnej. Warto zdawać sobie sprawę, że umowa adopcyjna to nie tylko zobowiązanie ze strony osoby, która bierze zwierzaka do domu. Dobre schroniska oferują często pomoc specjalistyczną weterynarzy, czy behawiorystów w pierwszym okresie przystosowywania się zwierzaka do nowych warunków a ten może trwać nawet rok.
Litość, żal, wzruszenie na widok biedaków zamkniętych w schroniskowych klatkach – to wszystko piękne odruchy serca. Jednak postanowienie o adopcji powinno być podyktowane czymś więcej, niż chwilowym zauroczeniem. Dlatego nie zrażajmy się i nie denerwujmy, gdy pracownik schroniska prosi nas o wypełnienie kolejnego formularza czy ankiety lub proponuje nam inne zwierzę niż to które my wybraliśmy. Rozmawiajmy z nim, stawiajmy sprawę jasno. Tym ludziom chodzi o dobro zwierzęcia. Po tym co te zwierzaki przeszły, chcą mieć pewność, że trafiają do dobrego domu.
Skąd nie kupować/nie adoptować psa
Adopcja psa to piękny gest i zawsze warto przemyśleć adopcję jeśli naszym marzeniem jest posiadanie pupila, a nie stać nas na psa z dobrej hodowli. Z dzisiejszego artykułu dowiesz się dlaczego nie brać psa z pseudo hodowli, a przy okazji omówimy temat adopcji zwierząt czyli co może zrazić przy procesie adopcyjnym,
Adopcja psa o czym powinniśmy wiedzieć nim zdecydujemy się na wybór psa ze schroniska!
Na początku przygotuj się dobrze do adopcji z psem. Wybierz się po psa w dzień, w którym jesteś w dobrym i spokojnym nastroju. Emocje, które towarzyszą Tobie przełożą się na pupila.
Nie wybieraj psa oczami, wiemy że to trudne, ale nim zdecydujesz się na TEGO właśnie pupila. Zadaj kilka pytań wolontariuszowi czy pracownikowi schroniska o historię psa, jego charakter. Oczywiście nie jest to wykładnik bo pies przebywający w zamknięciu, w schronisku może się zupełnie inaczej zachowywać po adopcji. Jednak takie podstawowe informacje pozwolą lepiej zrozumieć potrzeby psa i dzięki temu dopasujemy pupila do siebie. Bez sensu jest adoptować pupila bardzo młodego w typie ras pracujących jak retrievery czy owczarki, kiedy nie jesteśmy osobami aktywnymi i nie zamierzamy nimi być! Po prostu ta relacja aktywny pies – spokojny właściciel nie będzie szczęśliwa… Lepiej dobrać psa pod kątem naszego charakteru i osobowości. Następnie gdy już wybierzemy naszego pupila, idealnie byłoby wybrać się na pierwszy spacer zapoznawczy.
Rico jest psem adoptowanym
Jeśli nie dostane psa, którego wybrałem to kupię z hodowli
Osoby, które szukają swojego wymarzonego psa mogą się zrazić długim procesem adopcyjnym. Niekiedy są już tak zniechęceni odmowami, wypełnianiem ankiet, jeżdżeniem do schroniska czy wymaganiami fundacji, że rezygnują z adopcji na rzecz zakupu. W konsekwencji wchodzą na znane portale aukcyjne i kupują psa z hodowli. Pół biedy, jeśli sprawdzą hodowle, porozmawiają z hodowcą i zobaczą matkę szczeniąt wówczas jest szansa, że trafią na zrównoważonego – fajnego szczeniaka. Jednak co innego jeśli kupią taniego pieska.
Rico i Nero są psami zaadoptowanymi ze schroniska – również musieliśmy wypełnić ankiety przed adopcyjne i podpisać umowę
Adopcja psa: skąd nie brać psa?
Musicie wiedzieć i nagłaśniać to, że warunki w których rodzą się pieski za pół ceny są tragiczne! Suczka czyli matka waszego szczeniaka żyje w ciągłym stresie. Kolejne krycia nie są dla niej niczym przyjemnym, a porody ją wykańczają. Do tego warunki w jakich żyje, są podobne do tych jakie występują w kiepskiej hodowli świń, albo kurczaków ! Taka hodowla bardziej przypomina wiezienie, albo produkcje zwierzęcą. Takie miejsca sprawiają, że jest bardzo dużo zalęknionych i nie przystosowanych do życia psów!
Dlaczego tak ważny jest wybór dobrej hodowli?
Okres prenatalny czyli czas w którym szczeniaki są w łonie matki – nie jest bez znaczenia. Szczeniaki chłoną emocje matki jak gąbka, jeśli suczka była lękliwa – pewne jest, że jej dzieci też będą! Dodatkowo w takich hodowlach nie jest zadbane o socjalizacje czyli przystosowanie psów do dotyku człowieka, hałasów, różnego podłóża, zapachów i dźwięków od 3 tyg do 10 następuje okres socjalizacyjny, w którym pies uczy się czego ma się bać a co jest przyjazne. W pseudo hodowlach nikt nie dba o socjalizacje szczeniąt. Pieski żyją w odosobnieniu i w klatkach, często z dala od ludzi. W konsekwencji kiedy wychodzą z hodowli nie są przystosowane do życia, a na wszystko reagują agresją. Co to nam daje? Że zaoszczędzone pieniądze na zakupie pieska przeznaczymy na leki psychotropowe dla psa, szkolenia, pomoce behawioralne, konsultacje, weterynarza! jednak nawet najlepsze terapie nie dają 100% wyleczenia z fobii…
Pamiętaj, że wszystko o co zapyta Cię wolontariusz jest z myślą o jak najlepszym dobraniu TWOJEGO pupila. Nawet najlepsi hodowcy czasem odmawiają sprzedaży psa jeśli czują i widzą, że ich pupil nie dostosowałby się do roli jaką chcą mu przypisać przyszli właściciele.
Dlaczego piszemy o adopcji psa z dobrego miejsca? Ponieważ jeśli kupimy psa z dobrej hodowli – połowę pracy socjalizacyjnej odrobił za nas hodowca. Zyskujemy szczęśliwego pupila, a naszym zadaniem jest kontynuowanie dzieła poprzez stosowanie się do wskazówek hodowcy… Jednak jeśli wybierzemy psa ze schroniska to sprawa wygląda nieco inaczej. Można powiedzieć, że nie jest łatwo, ale efekty bardzo cieszą!
Judytowo – schronisko dla niepełnosprawnych szczeniąt
Fundacja dla szczeniąt Judyta to miejsce niezwykłe, otoczone specjalną aurą, w którym schronienie znalazły szczenięta najbardziej poszkodowane przez los!
Zaledwie 80 km od stolicy, w cichym miejscu, ktòre jest otoczone zielenią powstaje pierwsze schronisko dla niepełnosprawnych szczeniąt o nazwie Judytowo. Jego otwarcie przewidziane jest na tę niedzielę – 1 września 2019 r.
Niektóre szczeniaki mogą urodzić się chore albo zostać tak skrzywdzone przez los, że do końca życia nie będą mogły chodzić… Wówczas wymagają specjalnej opieki. Dotąd takie pieski, jeśli miały dostarczające szczęście trafiały pod skrzydła wolontariuszy prowadzących tak zwane domy tymczasowe. Musicie wiedzieć, że w Polsce leczenie zwierząt jest bardzo kosztowne. Dla wolontariuszy rzadko kiedy weterynarze mają specjalne ceny, dlatego przeciętnego polaka po prostu nie stać na opłacenie operacji, zabiegów, czy rehabilitacji psa. To właśnie przez brak środków bardzo często szczeniak niepełnosprawny przegrywał walkę o życie…
Teraz wszystko się zmieni na lepsze! Przynajmniej pojawiła się iskierka nadziei dla tych najbiedniejszych piesków w postaci ośrodka Judytowo. Dzięki ogromnemu wsparciu, jakie otrzymywała Fundacja Judyta od dobrych ludzi i niegasnącym dobrym słowom powstaje nowe miejsce dla niepełnosprawnych szczeniąt w Woli Wodzyńskiej, oddalonej 80 km od Warszawy.
Działalność Fundacji dla szczeniąt Judyta
Fundacja zaczynała jako dom tymczasowy dokładnie 5 lat temu, w sierpniu. Wówczas pod ich opiekę trafiły pierwsze szczeniaki, a potem następne i następne… W końcu pieskòw było na tyle dużo, że trzeba było dobudować budy i poszerzyć działkę, ale i tego bylo mało bo tych psich nieszczęść przybywało coraz więcej!
Fijo tyle nieszczęścia w jednym psie…
Niedawno o fundacji zrobiło się głośniej, kiedy pod jej opiekę trafił zakatowany piesek o imieniu Fijo.
Dzięki jej interwencji oraz pomocy wolontariuszy i darczyńców – udało się uratować życie psa. Niestety zwierzę w wyniku poważnych obrażeń dokonanych przez swojego opiekuna nie odzyska już nigdy czucia w tylnych łapkach, dodatkowo nie jest w stanie kontrolować swoich potrzeb fizjologicznych. Tak dotkliwie został zmaltretowany przez własnego właściciela! Czteromiesięczne zwierzę miało m.in. powybijane zęby, złamaną szczękę oraz dotkliwy uraz kręgosłupa, który doprowadził do paraliżu tylnych łap, a także złamanie kości udowej… Okrucieństwo!
Kara dla oprawcy Fijo
Dobra wiadomość jest taka, że oprawca 30-letni Bartosz z Chełmży został ukarany wysoką grzywną na rzecz Fundacji. Ròwnież został pozbawiony wolności na 1,5 roku bez możliwości zwolnienia, ale co z tego, jeśli piesek nigdy już nie będzie zdrowy?! Dziś Fijo ma dom, ale pozostała 13 niepełnosprytnych psiaków czeka na swoją szansę. Tak uroczo nazywa je prezes fundacji Pani Małgorzata Brzezińska- niespołospryki. Mówi dalej, że obecnie pod opieką znalazły się psy z urazem głowy, kręgosłupa, które nie miałyby w normalnych warunkach szansy na przeżycie!
Pierwszy w Polsce ośrodek dla niepełnosprawnych szczeniąt zatrudni niepełnosprawnych
1 września tego roku startuje nowy projekt Fundacji dla szczeniąt Judyta pod nazwą: Judytowo to będzie: Ośrodek Opieki Dla niepełnosprawnych szczeniąt. To jeszcze bardziej niezwykłe miejsce od poprzedniego, ponieważ jedyne takie w Polsce. Ponadto zatrudnia również osoby niepełnosprawne, dając im szanse na lepsze życie.
W naszym kraju socjal dla osób z orzeczeniem o niepełnosprawności jest za niski. Ponadto rzadko pracodawcy decydują się na ich zatrudnianie. Nie wiedzą, że niepełnosprawny może być świetnym pracownikiem! Według opinii psychologów właśnie takie osoby bardziej starają się o dokładne wykonywanie swoich obowiązków, a do tego są punktualni o czym może się przekonać prezes Fundacji Dla Szczeniąt Judyta. Bowiem w azylu niepełnosprawni znaleźli swoje zatrudnienie. Przyznacie, że dogoterapia połączona z pracą wydaje się miejscem-marzeniem dla takich ludzi! Szczerze? Ja im takich czterołapych kompanów zazdroszczę!
Jeśli jesteś dobrym człowiekiem i kochasz zwierzęta i Ty możesz pomóc Fundacji jak?
Po pierwsze nie krzywdzić, a po drugie jest kilka wariantów pomocy. Możesz stać się czynnym wolontariuszem w schronisku w Woli Wodzyńskiej, pomagać w znajdowaniu domów, opiekować się szczeniakami, wychodzić z nimi na spacer. Jeśli nie masz czasu, możesz w inny sposób wesprzeć fundację poprzez np.: nasz sklep Apetete i to bardzo prosto! Wybierz dowolny produkt/ cegiełkę opatrzoną logo Fundacji Judyta podczas standardowych zakupów dla swojego psa i dodaj do koszyka, a my całą kwotę przekażemy Fundacji! Możesz również skorzystać z opcji SPRAWDŻ
1 września otwarcie ośrodka Fundacji dla szczeniąt Judyta – spotkamy się na miejscu!
Grupa miłośników zwierząt ze sklepu Apetete też tam będzie! 1 września jedziemy na otwarcie nowego Ośrodka dla Niepełnosprawnych Szczeniąt w Woli Wodzyńskiej. Start godz. 14.00
Serdecznie zapraszamy i Ciebie, zabierz znajomych! Przyjedź porozmawiaj z nami, zdobądź miłe niespodzianki, a przede wszystkim zobacz ile dzieje się dobra!! Do zobaczenia w niedzielę!
Pomaganie jest fajne i może być przyjemne, na odwiedzających czeka wiele niespodzianek i atrakcji dla dzieci i dorosłych. Po prostu musisz tam być!
