KARMA KOEMA 90% MIĘSA   Sprawdź teraz » 

Dlaczego nie można obcinać psom uszu i ogona?

Kopiowanie ogona i uszu brutalna praktyka! Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.  Takim słowami rozpoczyna się tekst Ustawy o Ochronie  Zwierząt z 21 sierpnia 1997 roku. Przytoczyłam ten ustęp,  aby rozpocząć temat korekcji uszu i ogona u rasowych psów.

Czym jest kopiowanie ogona?

Kopiowania ogona to inaczej ucinanie jego części za pomocą specjalnych nożyczek chirurgicznych.  Najczęściej zabieg ten dokonywany jest na zwierzętach, które nie ukończyły kilku dni.  Dlaczego tak wcześnie dokonują zabiegu? Ponieważ jest to uwarunkowane tym, że szczeniak może odczuwa ból, ale nie jest jeszcze na tyle czujny. Zabieg ten wykonywany jest najczęściej przez lekarza weterynarii, albo hodowcę.

Co to jest kopiowanie uszu

Kopiowanie uszu to korekcja której dokonuje się przy znieczuleniu między 6, a 12 tygodniem życia. Wtedy właśnie chrząstka stawowa nie wykształciła się w pełni, dzięki czemu jest miękka i podatna na plastykę. Ten zabieg również dokonuje lekarz weterynarii, ale już przy narkozie. Następnie zawija się uszy bandażem, które piesek musi nosić przez kilka tygodni. Dzięki temu pozostają one w pozycji pionowej.

Dlaczego kopiowanie ogona i uszu nie było zakazane?

Hodowcy twierdzą, że kopiowanie jest integralną częścią rasy psa. Według nich, obcięte uszy nadają charakter i pożądany wygląd rasie. Odmiennego zdania są lekarze weterynarii oraz behawioryści. Lekarze twierdzą, że każdy zabieg niesie za sobą pewne ryzyko powikłań. Podczas zabiegu dochodzi do uszkodzenia końcowego odcinka rdzenia kręgowego, co może wywołać przypadłość zwaną: zespołem ogona końskiego. Behawioryści mówią o skutkach obcinania uszu i ogona: zaburzają komunikację między psami. Dzięki krótkim uszom psy wyglądają na groźniejsze niż w rzeczywistości są! Psy pozbawione ogona mają trudności z komunikowaniem się, ogon jest ważnym narzędziem komunikacyjnym wśród psów.

Po co kopiować uszy?

Najczęściej obcinano uszy u psów pilnujących stada. Pozostawione na łące były narażone na ataki dzikich zwierząt.

Podobno na ciele psa uszy są miejscem bardzo silnie ukrwionym, oraz trudnym do leczenia. Dlatego zdecydowano się na ich usuwanie, pod pretekstem bezpieczeństwa psa. Przykładem ras stróżujących u których dokonywano tego zabiegu był: Owczarek Środkowoazjatycki, Dog Argentyński, Cane Corso itp.

Historia obcinania ogonków

Skrócenie ogona kiedyś miało swoje zastosowanie u psów myśliwskich i pociągowych. Uważano, że obcięcie ogona wzmacnia kręgosłup oraz przyczyni się do zwiększenia prędkości.

Według źródeł historycznych ogon obcinano już od czasów starożytnych. Uważano, że żyją w nim robaki, odpowiedzialne za rozwój wścieklizny. Mit ten wziął się z tego, że po rozerwaniu ogona, jego  ścięgna wyglądają jak siedlisko białych pędraków. Poganie w ogonie widzieli narzędzia zła i szatana!  Tak absurdalne wierzenia przyczyniły się do eskalacji problemu. Warto zauważyć, że w tamtych czasach rzadko używali narkozy, czy innych znieczuleń. Dlatego duża część psów nie przeżywała takich zabiegów. Niestety, wysoka śmiertelność nie przyczyniła się do zaniechania  praktyk, ponadto zaczęto dostrzegać ich plusy. Wizerunek psa z obciętymi uszami i ogonem szybko przyjął się w świecie kynologicznym.

 Prawo a kopiowanie ogona i uszu?

Obcinanie ogonów jest zakazane w Polsce oraz w wielu częściach świata, w tym Australii i Wielkiej Brytanii. Stany Zjednoczone mają w tej kwestii podzielone zdania. Ich prawo wprost nie zakazuje kopiowania uszu i ogonów. W większości stanów Ameryki ustalono tylko stałe kontrole nad hodowlami. Wyraźne stanowisko zajęły tylko:  Nowy York i Vermont, w których to  zakazano amputacji ogona i korekcji uszu.

Która ustawa zabrania kopiowania uszu i ogona

Zakaz ten reguluje ustawa o ochronie zwierząt z 23 sierpnia, 1997 roku. (Dz. U. z 2003 Nr 106, poz. 1002 z poźn. zm.) Stowarzyszenie Empatia wymogło na Główny Inspektoracie Weterynaryjnym dodanie rozporządzenia.  GIWz.III.401/AW – 16/2005. Przeczytacie w nim, że: dokonywanie zabiegów weterynaryjnych nie mających na celu ratowania życia, podlega karze aresztu lub grzywny od 1000 zł. Na szczęscie na cel związany z ochroną zwierząt. Co więcej, na organach Inspekcji Weterynaryjnej ciąży obowiązek określony w art. 304 par. 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555 z późn. zm.), zgodnie z którym instytucje państwowe, które zauważyły nieprawidłowości w hodowli, itp. muszą niezwłocznie zawiadomić o tym prokuraturę lub policję.

Karma dla dużych ras psów

Polak potrafi… czyli jak omijać zakazy

Pomimo tych zakazów lekarze weterynarii sprytnie omijali w/w przepisy. Obcinając ogonki i narażając zwierzęta na niepotrzebny ból. Wystarczyło, że weterynarz wpisał w kartotece: że pies został pogryziony, albo uderzył ogonem. Obecnie nie można tak oszukiwać. Teraz Inspektorat Weterynaryjny prowadzi ścisły nadzór nad tego typu praktykami. Dziś tłumaczenie, że pies naderwał ucho podczas walki jest niewystarczające. Dokładnie muszą sprawdzić każde tego typu operacje.

  • dlaczego nie ma śladów walki na innych partiach ciała?
  • Dlaczego na uszach nie widać rozerwania, tylko jest dokładnie przycięte.
  • Niezrozumiałe jest, dlaczego obcina się dwa ucha na raz.
  • Wątpliwy jest fakt, że podczas walki zostały uszkodzone obie części w ten sam sposób, a obcinanie drugiego ucha dla symetrii jest niezgodne z prawem. Bo przecież w chwili urazu łapy, nie obcina się psu zdrowej?

O czym należy pamiętać?

Dziś obcinanie uszu i ogona jest surowo karane, dzięki temu więcej psów ma szansę uniknąć dotkliwych pogryzień, wynikających z nieporozumień. Mowa ciała psa jest kluczowa w komunikacji zwierząt. Zauważmy, że one tylko w ten sposób się ze sobą porozumiewają. Pies merda ogonem, kładzie uszy, stroszy sierść – wysyła tysiące sygnałów za pomocą uszu, pozycji ciała i ułożenia ogona. Dlatego jako świadomi i odpowiedzialni opiekunowie powinniśmy dbać o to, by naszym czworonogom żyło się coraz lepiej. Obcinanie uszu i ogona jest dla nich niepotrzebnym i bolesnym zabiegiem.