Chyba każdego opiekuna bardzo niepokoi kleszcz u psa. Może on wywołać poważną chorobę, jeśli Twój pies będzie miał pecha. Warto wiedzieć, jakie zagrożenie niesie ugryzienie kleszcza oraz jakie są objawy ukąszenia i rozwoju choroby. (więcej…)
Problem ten jak bumerang powraca przed każdym urlopem. Co zrobić ze zwierzakiem, gdy wyjeżdżamy na wakacje? Co roku w tym okresie wiele zwierząt trafia do schronisk, czy jest porzucanych na ulicy. Przyznajemy, że jest to dość poważny problem.
Małe zwierzątka są mniej kłopotliwe, chyba ze małym zwierzęciem nazywamy jadowite pająki lub węże, wówczas podrzucenie ich do znajomych może również nie wchodzić w rachubę. Żółwia czy świnkę morską, można zabrać ze sobą na wakacje, albo poprosić o opiekę znajomych, którzy zdecydują się karmić i czyścić klatkę. Królik, chomik czy ptaszek, prawdopodobnie dobrze zniesie pobyt w obcym domu, jeśli oczywiście będzie mieszkał w swojej klatce. Również przestawienie akwarium czy terrarium, nie powinno przysporzyć większych trudności a zwierzę będzie się czuło bezpiecznie i nie poprzegryza nowym opiekunom kabli. Oczywiście, powinniśmy zostawić czasowym opiekunom, informację o preferencjach żywieniowych naszego pupila i poinstruować, jakie problemy może im przysporzyć oraz jak tego uniknąć.
Większy problem może być z psem lub kotem One najboleśniej znoszą rozłąkę z właścicielem i jeśli nie są, choć trochę zaprzyjaźnione z osobą, u której je zostawiamy, mogą stwarzać poważne problemy. Nie zawsze, bowiem zaakceptują zupełnie obcą osobę. Poza tym, opieka nad nimi zajmuje sporo czasu- karmienie, spacery, zabawy… Można, więc prosić o taką przysługę, osoby bardzo dobrze znane nam i naszym czworonogom. Inaczej, konieczny będzie okres ich aklimatyzacji w domu znajomych i należy się niestety liczyć z ewentualnością fiaska takiej sytuacji.
Jeżeli z różnych względów, nie możemy zabrać zwierzaka ze sobą i nikt z rodziny, sąsiadów ani znajomych nie będzie mógł się nim zająć, dobrym wyjściem jest umieszczenie naszego przyjaciela w psim hotelu. Wiele hosteli przyjmuje poza kotami i psami również inne zwierzęta. Na szczęście można ich znaleźć coraz więcej i to nie tylko w dużych miastach. Opłata za pobyt czworonoga jest zróżnicowana. Instytucje te prowadzone są przeważnie przez osoby profesjonalnie zajmujące się zwierzętami, które nie tylko otoczą naszego pupilka fachową opieką, ale też po ludzku lubią zwierzaki. Zanim umieścimy tam naszego psa czy kota, warto jednak sprawdzić, jaką opinią cieszy się dany hostel i jak jest przystosowany do potrzeb czworonogów. W takim miejscu nasz zwierzak może bezpiecznie poczekać na nasz powrót. Odpowiednio karmiony, wyprowadzany i otoczony fachową opieką będzie z pewnością tęsknił, ale będzie mu tu dobrze.
Josera Festival Adult
Acana Classic Red
Applaws Adult Chicken
Taste of the Wild Rocky Mountain Feline
Brit Care Olej z łososia
Zastanawiasz się nad kupnem lub wzięciem ze schroniska psa? Pamiętaj, że to poważna decyzja. Żywe zwierzę to nie zabawka, którą można oddać do sklepu, gdy nam się znudzi. Oto wady i zalety posiadania psa, które mogą pomóc ci podjąć decyzję.
• wierny przyjaciel – już nigdy nie będziesz sam, ponieważ na psią wierność i lojalność możesz zawsze liczyć. Odpowiednio wychowany pies jest doskonałym towarzyszem zabaw, spacerów i każdej aktywności do której go przyzwyczaisz. Jego miłość jest bezgraniczna i bezwarunkowa.
• kontakt z psem ma właściwości lecznicze – nie bez kozery dogoterapię uważa się za jedną z najlepszych, naturalnych form terapii i rehabilitacji osób chorych i samotnych. Kontakt z psem działa rozluźniająco, koi nerwy i pomaga się odstresować. Zalecany jest głównie osobom samotnym i z depresją.
• wymuszona aktywność – chcesz zmobilizować się do większej aktywności fizycznej – kup sobie psa. Zwierzak skutecznie zachęci cię do długich spacerów i wesołej zabawy.
• wakacje i podróże – planując wakacje czy jakikolwiek wyjazd na weekend, musisz zastanowić się co w tym czasie zrobić z psem. Można zdecydować się na wspólne wakacje. Jednak taka opcja wiąże się z odpowiednim zaplanowaniem podróży, która uwzględnia postoje na spacery z psem i takie załadowanie samochodu, bu zostało dość miejsca dla zwierzaka. Pozostaje jeszcze kwestia noclegu. Wprawdzie coraz więcej ośrodków i pensjonatów deklaruje, że przyjmuje rodziny ze zwierzętami, to jednak szukając wakacyjnej bazy musisz wziąć taką opcję pod uwagę. Innym rozwiązaniem jest zostawienie psa u rodziny, znajomych lub w hotelu dla zwierząt. Tak czy inaczej, zanim zdecydujesz się na psa przemyśl to.
• bałagan – nawet najlepiej ułożony pies zostawia na tapczanie czy dywanie włosy, wnosi błoto na łapach wracając ze spaceru a jego sierść wydaje specyficzną woń po deszczu. Jeśli wiesz, że może ci to przeszkadzać, daj sobie spokój i kup złotą rybkę.
• koszty – posiadanie psa jest kosztowne, ponieważ wiąże się z zakupem odpowiedniej karmy, akcesoriów takich jak obroże, smycze, czy posłanie. Jednak najdroższe są usługi weterynaryjne, szczepienia, leki czy specjalistyczne preparaty zwalczające pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Wprawdzie koszty te rozkładają się w czasie, jednak należy się z nimi liczyć. Psy o długiej sierści mogą jeszcze potrzebować odpowiedniej pielęgnacji, kąpieli, czesania a w niektórych przypadkach nawet usług groomera.
• spacery – czy chcesz czy nie, musisz wyjść z psem na spacer. Nawet wtedy gdy jest zimno, pada deszcz lub po prostu nie masz na to ochoty. Jeśli odłożenie pilota od telewizora i ruszenie z psem na spacer stanowi dla ciebie problem, może lepiej zdecyduj się na kota, one równie niechętnie podnoszą się z kanapy.
Fitmin Dog for Life Lamb & Rice
Brit Premium By Nature Adult Large L
Dog Chow Adult Lamb
Dolina Noteci Premium 800g
Kong Classic
O ile ugryzienia meszek czy komarów, choć bolesne i przykre nie stanowią zagrożenia dla ludzi, o tyle mogą być niezwykle niebezpieczne dla zwierząt. Bąble, jątrzące się rany a nawet problemy z oddychaniem, to dolegliwości z którymi zgłaszają się do lecznicy właściciele psów pogryzionych przez meszki lub komary. Dlaczego komary i meszki mogą być groźne dla psów i kotów?
Sposób ich działania trudno nawet nazwać ukąszeniem. Meszki nie wkłuwają się, nie gryzą nawet a raczej rozrywają skórę. W efekcie powstają trudno gojące się ranki. Silny odczyn alergiczny wywołujący swędzenie i opuchliznę to skutek działania śliny (nie jadu). Problem w tym, że meszki nie mogąc się przedostać do skóry zwierzęcia przez sierść, atakują okolice oczu, wciskają się do nozdrzy, czy otwartego podczas dyszenia pyska a nawet do gardła. Wywołany w ten sposób obrzęk układu oddechowego, może doprowadzić nawet do śmierci zwierzęcia. Meszki w przeciwieństwie do kleszczy i niektórych rodzajów komarów nie przenoszą chorób. Natomiast zła wiadomość jest taka, że nie działają na nie dostępne repelenty, więc jedynym sposobem walki z nimi jest ich unikanie.
Weterynarze alarmują, że latem do lecznic zgłasza się coraz więcej właścicieli psów i kotów pogryzionych przez komary. Ukąszenia tych z pozoru niegroźnych, choć napastliwych i nieprzyjemnych owadów mogą być bardziej niebezpieczne niż wydawano się dotychczas. Opuchlizna, bąble i inne zmiany skórne oraz towarzyszące im silne swędzenie, zmusza zwierzęta do drapania się. W efekcie w miejscach ugryzień komarów tworzą się trudno gojące się rany, wdaje się infekcja, rany się jątrzą i ropieją. Zmiany mogą prowadzić do wtórnych zakażeń bakteryjnych a infekcja może przenieść się na resztę ciała. Najbardziej narażone są rasy krótkowłose. Jednak psy i koty ras długowłosych też nie są bezpieczne. Komary, podobnie jak meszki najczęściej atakują okolice nosa, oczu i uszu, czyli najmniej pokryte sierścią.
Wielu opiekunów, chcąc uchronić psa czy kota przed komarami stosuje środki przeznaczone dla ludzi. Warto wiedzieć, że popularne repelenty (preparaty odstraszające) przeznaczone dla ludzi, w ogóle nie działają na meszki. Natomiast odstraszanie nimi komarów od kotów i psów, może wywołać u zwierząt uczulenia. Tymczasem istnieją środki specjalnie przeznaczone dla zwierząt. W wielu preparatach zwalczających pasożyty zewnętrzne takie jak pchły i kleszcze są też substancje na komary.
Bayer Foresto Obroża insektobójcza dla małych psów i kotów poniżej 8kg
HAPPS Obroża przeciw pchłom i kleszczom dla psów
Frontline Combo Spot- on dla kotów 3szt.
PESS AKIM Szampon owadobójczy dla psów 200ml
PESS Preparat owadobójczy spray 250ml
A wy jak chronicie swojego psa/kota przed komarami i meszkami? Który preparat uważacie za najbardziej skuteczny?
Kto podczas urlopu zajmie się naszym psem lub kotem? Kto będzie karmił rybki? To problem, który rok rocznie wraca w okresach urlopowych przed letnimi wakacjami i zimowymi feriami. Ale czy rzeczywiście jest to tak wielki problem? Podpowiemy jak zapewnić naszym pupilom najlepszą opiekę. Wakacje z pupilem, co zrobić?
Wielu ludzi w takim momencie podejmuje najgorsze z możliwych decyzje, by pozbyć się swojego pupila, a przecież warto pomyśleć o znalezieniu zastępczego „domu” dla niego na czas naszego wyjazdu. Coraz więcej ośrodków przyjmuje rodziny ze zwierzakami. Coraz popularniejsze i co ważniejsze coraz bardziej dostępne są hostele dla zwierząt. Zawsze też można liczyć na znajomych lub rodzinę, która przygarnie na ten czas naszego pupilka. Jeśli tylko naprawdę chcemy, rozwiązanie znajdzie się z pewnością.
Mniejsze zwierzątka są ponoć mniej kłopotliwe i można je zabrać ze sobą. Przewiezione we własnej klatce będą czuły się bezpieczne i nie sprawią nam kłopotów, ale lepiej zabrać dla nich zapas pożywienia. O ile królika, chomika czy świnkę morską możemy karmić mleczem czy koniczyną to już dla papużek trudno będzie znaleźć specjalistyczne wyżywienie.
Większy problem jest z psem czy kotem. A to one najboleśniej znoszą rozłąkę z właścicielem i w dodatku nie zawsze akceptują obce osoby w swoim otoczeniu. Zastanówmy się, więc czy naprawdę nie można zabrać zwierzaka ze sobą. Bardzo wiele ośrodków wczasowych nie ma nic przeciwko a inne wręcz reklamują się, że chętnie przyjmą rodziny ze zwierzętami. Oferują czasową opiekę w trakcie pobytu czy odpowiednio dostosowane pomieszczenia dla czworonogów. Jednak, gdy zdecydujemy się zabrać ze sobą naszego pupila, musimy się przygotować na podróż wraz z nim. Kota przewieziemy w transporterze, psom czasem trzeba podać leki na chorobę lokomocyjną.
Jeśli zabieramy kota ze sobą na urlop, i jeśli wcześniej tego nie zrobiliśmy, powinniśmy zaszczepić go przeciwko wściekliźnie. Przydatne może też okazać się zaopatrzenie kota w szelki i smycz, by mógł nam towarzyszyć na spacerach. Jeśli kot nigdy nie wychodził poza teren mieszkania lub jest płochliwy czy ma skłonności do włóczęgostwa, koniecznie trzeba przewozić go w specjalnym koszu lub kontenerku z klapką.
Pies, który jedzie z nami samochodem, nie musi być przewożony w klatce. Zwłaszcza gdy jest mały. W przypadku psów dużych ras podróż w klatce może być bezpieczniejsza dla samego zwierzęcia i dla podróżujących z nim ludzi. Zdenerwowany i zestresowany zwierzak w panice może zacząć uciekać a nawet kogoś ugryźć. Poza tym wiele klatek wyposażonych jest w pasy bezpieczeństwa, które gwarantują czworonogom bezpieczeństwo w przypadku wypadku samochodowego.
Jeśli nasz piesek nie miał dotąd doświadczeń w podróżowaniu, może okazać się że cierpi na chorobę lokomocyjną, wówczas trzeba podać mu leki(aviomarin lub inne zapisane przez weterynarza). Lepiej nie karmić nadmiernie psa przed podróżą i nie dokarmiać go w trakcie jej trwania. Ważne by miał możliwość napić się wody lub wyjść na chwilę na postoju, jeśli zasygnalizuje nam taką potrzebę. Podczas upałów nie zostawiajmy zwierzaka nawet na chwilę w zamkniętym samochodzie
MidWest Contour Klatka dla psa
Savic transporter dla kota szary 48 x 32 x 28cm
Curver Transporter dla zwierząt 51 x 38 x 33cm
VetExpert KalmVet 60 tabl.
Zylkene 10 tabletek
Spacer to moment, w którym pies nie tylko załatwia swoje potrzeby fizjologiczne, lecz także zawiera nowe znajomości z innymi czworonogami, odkrywa okolicę i spędza miłe chwile z opiekunem. Aktywność nie może więc trwać trzy minuty! Podpowiadamy, jakie zabawy z psem na spacerze są warte uwagi.
Czipowanie psa to potrzebny zabieg, który trwa dosłownie chwilę. Dzięki niemu zaginięcie zwierzęcia może skończyć się szczęśliwie. Dowiedz się, na czym polega czipowanie i w jakich sytuacjach jest niezbędne.
Jeśli nie macie pomysłu na to, gdzie na weekend pojechać z psem to przeczytajcie ten artykuł. Dziś nowa propozycja dla podróżujących z psami – Roztocze Lubelskie. Dlaczego tam? Bo to piękne i coraz bardziej popularne miejsce, dużo atrakcji i pięknych parków leśnych przyjaznych psom! Co warto zwiedzić na Roztoczu, gdzie pojechać i jak się przygotować na wyjazd z psem? O tym przeczytacie u nas!
Pamiętajcie też by skorzystać z rabatu dla czytelników bloga – 5% rabatu na zakupy w sklepie apetete.pl. Oferta dotyczy całego asortymentu!
Trochę geografii, Roztocze to kraina pagórków, jezior i rzek położona na wschodzie Polski. Dojedziemy tam trasą krajową przez Lublin, Zamość. Mniej więcej 270km od Warszawy. Dla wprawionego kierowcy 3-4 godziny jazdy samochodem. Nam ze względu na postoje podróż nieco się wydłużyła. W takich chwilach docenia się gadżety, takie jak: miska składana na wodę, czy butelka. Nie zajmują wiele miejsca, a dzięki nim – można psa szybko napoić.
Oczywiście każde przygotowania zaczynamy od wizyty u lekarza weterynarii. Trzeba zakupić preparaty przeciwko kleszczom, odrobaczyć psa i sprawdzić jego stan zdrowia. Pamiętajmy, że psy powyżej 5 roku życia powinny raz w roku mieć przeprowadzone kontrolne badania krwi! Dzięki temu będziemy wiedzieli, czy dieta, którą stosujemy jest odpowiednia dla naszego psa, oraz czy nasz pupil nadaje się na dalekie podróże.
U nas okazało się, że Rico złapał delikatne przeziębienie – poza lekami i antybiotykami, które dostał trzeba było psa wzmocnić przed podróżą: najlepsze są preparaty immunostymulujące, takie jak:
Jeśli tak jak ja – kochacie konie, to musicie odwiedzić – Hodowle Konika Polskiego we Floriance. Dotrzecie tam jadąc od Zwierzyńca, przez Józefosław do miejscowości Górecko Stare. Tam trzeba zaparkować samochód i dalej pójść pieszo przez las około 3km.
Idąc szlakiem dojdziecie do stajni Konika Polskiego. Już z daleka zobaczycie ogromne połacie łąk, a na nich szczęśliwie pasące się koniki. Koniki Polskie, które tam spotkacie to przyjazne zwierzęta, chętnie podchodzą do parkanu by je pogłaskać. Zwłaszcza jeśli idziecie z psem – wyjątkowo konie było zainteresowane obecnością Rico. Niestety, ale mój pies nie podzielał ich entuzjazmu.
Wracając do Florianki – warto wiedzieć, że miejsce to jest jedyną ostoją Konika Polskiego, dzikiego kuzyna Tarpana. Ponadto właśnie tutaj na Roztoczu w latach 90 próbowano odtworzyć Tarpana, jednak bez powodzenia. Dziś możemy jedynie oglądać Konika Polskiego, który znany jest z łagodnego charakteru i myszowatej sierści.
Po wizycie u konika jeśli starczy Wam sił możecie się przejść przez miasteczko Górecko Stare do Górecka Kościelnego i zwiedzić Rezerwat dzikiej przyrody – Szum. To około 5 km spacerkiem przez wieś, albo jak to woli, można iść lasem. Idąc praktycznie cały czas prosto od parkingu dojdziemy do Rezerwatu Szum. Park ten znany jest z licznych małych wodospadów – szumów, pięknych krajobrazów i tamy, która tworzy sztuczny, duży wodospad. Jest tam po prostu pięknie. Idzie się przez wytyczony szlak lekko pod górę, a w podróży towarzyszy – dźwięk rzeki Szum ( odpływ Tanwii), która doprowadza do jeziorka, w którym odbija się cały las ( widoczny na zdjęciu). Po wyjściu z parku możecie skierować się w lewo i zwiedzić stary kościół Modrzewiowy.
Będąc na Roztoczu koniecznie trzeba zwiedzić Zwierzyniec! Tam znajdziecie moc atrakcji, zarówno dla psiarzy, dzieci i rowerzystów. Wspominałam, że Roztocze to kolebka rowerzystów? Miniecie ich po drodze nie raz, a każdy uśmiechnięty i wyczerpany. Same Roztocze zapewnia 32 szlaków rowerowych (wg. Green Velo). My poruszaliśmy się tradycyjnie, to znaczy samochodem i pieszo. Zaparkowaliśmy przy stawie z widokiem na kościół na wyspie. Po czym poszliśmy zwiedzić Starą Browarnie. Rico nie był zachwycony zapachem chmielu, dlatego wystarczyło nam wejście na rynek i przeczytanie kilku informacji przed wejściem do warzelni piwa. Dla chętnych można skosztować tamtejszych wyrobów i usiąść standardowo pod parasolkami. Psy mile widziane.
Następnie, polecam zajrzeć do Parku Roztoczańskiego i dojść nad Staw Echo. Jeśli będziecie mieć szczęście, ujrzycie w oddali pasącego się Konika Polskiego.
Nad stawem odpoczniecie i nabierzecie sił na dalsze zwiedzanie. Jest tam naprawdę przyjemnie, piaszczysta plaża i czysta woda. U nas tylko Rico się kąpał i po minie było widać, że bardzo mu się podobała taka kąpiel, bo długo nie wychodził z wody.
Po odpoczynku i psiej kąpieli można ruszać dalej. Idąc ścieżką przez las, dojdziecie do ogromnego parku z licznymi kanałami. Te miejsce przypomina mi nieco Park Moczydła na Warszawskiej Woli. Jeśli zostawicie park za plecami – czeka Was wiele pokus. Typowe budki z pamiątkami, podobne do tych co na Krupówkach, w których można się okupić w breloczki i magnesy na lodówkę, albo zjeść cebularza, czy gofry. Co, kto lubi! Idąc dalej, okaże się, że zatoczyliście koło bo znaleźliście się z powrotem nad stawem z widokiem na kościół na wodzie.
Jeśli Roztocze to koniecznie należy pojechać do Zamościa, nie ma chyba piękniejszej starówki w całej Polsce. Niestety ze względu na Festiwal muzyczny nie mogliśmy dokładnie zwiedzić miasta. Było po prostu za głośno i za tłoczno jak na wrażliwe uszy mojego czworonoga. Musiał nam wystarczyć szybkie spojrzenie na sukiennice i ratusz, a potem szybkim krokiem powrót do parku, a dokładnie dawnej twierdzy w Zamościu. Tam pies mógł pobiegać swobodnie bez smyczy i odpocząć od hałasu.
Wracając do Warszawy wjechaliśmy do Lublina, to również ciekawe miejsce turystycznie – również dla zwierząt! Czego dowodem jest fakt, że po drodze mijaliśmy wielu turystów z psami. Niestety, ale takie miasteczka nie są dobre dla zwiedzających z psem. Tam były dzikie tłumy, dlatego znaleźliśmy cichy zakątek na odpoczynek od hałasu miasta i tych tłumów. Naszą przystanią była kawiarenka przyjazna psom – „Między słowami”, pyszna kawa i wiele książek do poczytania, a dla psa – no cóż, woda i to, co przynieśliśmy w plecaku….
Zabierając psa na wycieczkę należy pamiętać o kilku zasadach i to niezależnie od kierunku naszej wyprawy. Zawsze wybierajmy trasy na miarę możliwości psa. Po drugie, przed wyjazdem sprawdźmy czy miejsce w którym zamierzamy odpoczywać – akceptuje zwierzęta!.Idąc na piesze wycieczki spakujmy porządnie plecak psa. Zabierajmy zawsze: butelkę z wodą, miskę składaną, obrożę przeciw kleszczową, kleszczołapki. Te ostatnie narzędzie przyda się, w razie jakby pojawił się pasożyt. (Dzięki nim łatwo i w całości wyjmiemy kleszcza. Używanie kleszczołapek jest prostsze od wyciągania go pincetą!) Więcej, pamiętajmy o miskach i zapasie karmy. Zabierzmy też przekąski dla psa. Przydadzą się na czas naszych posiłków w barze. Jako przekąska może posłużyć kong wypchany pysznościami, albo prasowana kość, czy patyczek wołowy. Ważne, aby nie podawać bardzo brzydko pachnących smakołyków, bo możemy zostać wyproszeni 🙂 To chyba najważniejsze informacje, a Wy gdzie byliście z psem na wakacjach?
[envira-gallery id=”14860″]
Nie zawsze możemy zabrać na urlop psa lub kota. Niektóre miejsca nie są przyjazne zwierzętom, a czasem po prostu nie możemy zabrać pupila ze sobą ze względu na znajomych, rodzinę, długość podróży, itp czynniki. Dlatego dziś radzimy co zrobić z psem lub kotem podczas naszej nieobecności.
Po pierwsze rozejrzyj się wśród najbliższych, popytaj czy ktoś ze znajomych nie mógłby zająć się Twoim psem/kotem podczas Twojej nieobecności. Często rodzina jest najlepszą pomocą, ponieważ zwierzę zna opiekunów, a ponadto wyczuwa pokrewieństwo. Dlatego pozostawienia psa np: pod opieką rodziców będzie dla niego zdecydowanie mniej stresujące.
W przypadku kota nie ma aż tak dużego problemu, jeśli wyjeżdżamy na 3 dni. Wystarczy napełnić miski wodą i karmą. Kot potrafi sam dawkować sobie pożywienie. Jednak w przypadku naszej dłuższej nieobecności konieczna okażę się pomoc sąsiada/znajomego, który będzie doglądał stanu misek ( podczas nieobecności świetnie się sprawdzają karmniki dla kotów np: Automatyczny dozwonik karmy) i sprzątnie kuwetę, co najmniej raz dziennie. Warto pamiętać, że dla kota higiena toalety jest bardzo ważna. Zazwyczaj kot nie chce załatwiać się w brudnej kuwecie, wówczas szuka miejsca gdzie indziej, np: na dywanie.
Jakie są rodzaje hoteli dla psów?
Domowy – To hotel dla psów prowadzony w mieszkaniu. Zaletą takiego miejsca jest całodobowa opieka. Pies w ramach doby hotelowej ma zapewnioną opiekę zdrowotną, spacery oraz zabawy. Dodatkową zaletą takiego hoteliku jest możliwość dokupienia pakietu szkoleniowego dla podopiecznego. Wówczas podczas naszej nieobecności wykwalifikowany trener będzie szkolił naszego psa, a po naszym powrocie zostanie przekazana instrukcja w celu kontynuacji nauki.
Cena domowego hotelu jest prawie równa z hotelem kojcowym i waha się od 30zł do 100zł. Tak naprawdę jest zależna od wielu czynników: wielkości psa, miejsca oraz uprawnień opiekuna.
Dla każdego! Wykwalifikowany petsitter podejmie się opieki nad prawie każdym psem. Pomimo wszystko, przed wyjazdem – zalecamy spotkanie zapoznawcze pomiędzy psem a opiekunem. Wspólny spacer z petsitterem rozwieje nasze wątpliwości i będziemy mogli osobiście ocenić jego umiejętności. Przy okazji spotkania również uda się umówić warunki pobytu i przekazać szczegółowe informacje dotyczące naszego pupila.
Kojcowy – Taki hotel jest przystosowany do przyjęcia większej ilości zwierząt. Najczęściej korzystają z jego usług właściciele dużych psów, które wymagają stałego dostępu do wybiegu. Hotele kojcowe trzymają swoich klientów w klatkach, bądź w kojcach połączonych z wybiegiem. Ewentualnie mogą korzystać z samych klatek, najczęściej przy małych psach. Przy stosowaniu klatek hotel powinien gwarantować odpowiednią ilość spacerów, tak by klatka stanowiła tylko miejsce do spania.
Poza tym hotele dla psów cieszą się wysokim standardem, w niektórych znajdują się wszystkie udogodnienia włącznie z kanapą i radiem. Pozostaje postawić pytanie czy psy rzeczywiście tego potrzebują? Wydaje się, że nie bo dla nich najważniejszy pozostaje komfort psychiczny a jego nie zapewni nawet legowisko pokryte złotem i jedwabiem.
Warto zapytać wśród znajomych psiarzy, który hotel polecają, poczta tzw. pantoflowa jest zawsze najlepszym źródłem informacji. Jeśli nie mamy takich możliwości przed wyborem – sprawdźmy dokładnie miejsce pobytu psa. Podpowiadamy poniżej na co zwracać uwagę:
Pamiętaj: Dobry hotel dla psów to taki, gdzie opiekę oferuje odpowiedzialna, wykwalifikowana i dobrze przygotowana do tego osoba. Najlepiej, aby miała doświadczenie poparte ukończonymi kursami np.: kurs dla opiekunów zwierząt – pettsiter, behawiorysta COAPE, albo technik weterynarii, itp.
Przy wyborze tego typu usług, kieruj się przede wszystkim gwarancją właściwego podejścia do zwierząt, co może zapewnić jedynie kompetentna obsługa pracująca w tego typu placówce – zwróć uwagę na ich kwalifikacje i sposób pracy, a ponadto popytaj o opinię wśród znajomych, sprawdź na forach i portalach. Jeśli odpowiednio wybierzesz miejsce pobytu pupila zapewnisz sobie spokojne wakacje.
Dogtrekking to sport dla każdego opiekuna psa, ale o tym czym jest i co wnosi w relację pies człowiek – postaram się opowiedzieć w dzisiejszym wpisie. Ponadto dowiecie się jak wybrać szelki do biegania z psem, oraz przedstawię relację z pierwszych zawodów Rico.
To rodzaj sportu z psem, w którym oceniana jest nie tylko szybkość ale i orientacja w terenie. Zawodnik otrzymuje do dyspozycji mapę kartograficzną (bez nazw ulic), kompas oraz kartę egzaminacyjną. Zadaniem uczestnika jest dotarcie z psem do wyznaczonych punktów na mapie w jak najkrótszym czasie. Tak zwane punkty kontrolne zawierają dane takie jak: liczby, znaki, litery, naklejki; które trzeba przenieść na otrzymaną na starcie kartę. Wygrywa ta drużyna (pies- człowiek), która zdobędzie wszystkie punkty kontrolne. Długość trasy zależy od poziomu zaawansowania uczestnika: są trasy 5km, ale dla wytrwałych trasa long liczy około 30km. W tych zawodach może startować każdy, kto czuje się na siłach i ma psa. Posiadanie psa to warunek konieczny, może być nawet pożyczony ze schroniska, od sąsiada czy rodziny. Bez psa zawody nie są ważne w końcu to dogtrekking.
Wszystko zależy od naszych ambicji. Szczerze, jeśli zależy nam na wybieganiu psa to lepiej nie mogliśmy trafić i można ruszyć na zawody z tzw. marszu, bez uprzedniego przygotowania. Jeśli natomiast marzy nam się medal to przyda się dobra kondycja oraz orientacja w terenie.
Przez cały dzień było wietrznie i deszczowo. Trzeba przyznać, że nie była to najlepsza pogoda na zdobywanie medali. Na szczęście biegłam z koleżanką, która lepiej orientowała się w terenie i to właśnie dzięki umiejętnością Oli udało się zdobyć medal. Ponadto organizacja zawodów była na wysokim poziomie. Przygotowana mapa była czytelna, to zdanie Oli ja gubię się nawet, kiedy używam GPS. Każdy uczestnik przed zawodami dostał batona energetycznego oraz wodę. Natomiast, po biegu na zmarzniętych i zmęczonych czekała pyszna zupka i kiełbaska z ogniska. Również była przewidziana wersja wegetariańska, co rzadko się zdarza na tego typu imprezach. Krótko pisząc było bardzo przyjemnie. Po zawodach nikt nie miał żalu bo organizatorzy każdego uczestnika pocieszyli pyszną, dyniową/meksykańską (do wyboru) zupą oraz rozmową przy ognisku. Osobiście wykorzystałam płomień z ogniska do rozgrzania nie tylko dłoni, ale i skarpet, co widać na fotografii.
Najbliższe zawody Mazowieckiej Ligii Dog trekingu odbędą się 30 grudnia (szczegóły wydarzenia można śledzić na Fb Mazowiecka Liga Dogtrekkingu).
Przy okazji dogtrekkingu warto poruszyć temat odpowiedniego sprzętu dla psa.
Po pierwsze pies nie może biegać w obroży, ani w szelkach typu V – uciskają one na pierś i obcierają przy dużym obciążeniu. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się szelki typu norweskiego np.: Julius K-9, odpowiednik Polski – szelki Carpatus Równie godne polecenia są szelki Patento Pet, oraz szelki typu guard – te ostatnie obecnie są najchętniej polecane do psich sportów. Z tego powodu, że są lekkie ale i wytrzymałe, nie uciskają na pierś, a dzięki odpowiedniej konstrukcji zapobiegają ucieczkom psa. Ich niewątpliwą zaletą jest też cena. Po za szelkami warto wyposażyć się w pas do biegania oraz odpowiednią smycz z amortyzatorem. To dzięki niej podczas silnych szarpnięć psi kręgosłup jest chroniony, a my nie jesteśmy narażeni na kontuzję.
Obecnie jest wiele sportów dla miłośników psów, opisany dogtrekking to tylko jedna z możliwości. Poza nim mamy do wyboru: bieganie z psem, jazda na rowerze, nose work, posłuszeństwo, agility, obedience, rall-o, dummy, doga czyli psia joga, tropienie, flyball, pasienie, itp. Najważniejsze to dobrać sport pod umiejętności i predyspozycję rasowe psa oraz opiekuna, tak aby zadowolone były obie strony. Zgranie w zespole to klucz do sportowego sukcesu.
Ostatnio na popularności zyskała również psia dyscyplina sportu zwana canicroos, czyli bieganie z psem. To sport dla każdego właściciela czworonoga. Nie ma ograniczeń wiekowych, pies powyżej 12kg może startować w zawodach, a do treningów potrzebny jest tylko: pas do biegania, smycz z amortyzatorem oraz odpowiednie szelki. Po skompletowaniu akcesoriów można treningi zaczynać od zaraz, psy kochają biegać bo przecież sport to zdrowie.
Mam nadzieję, że wpis się podobał. Koniecznie pochwalcie się w komentarzach jakie sporty Wy uprawiacie ze swoimi Pupilami 🙂 czekam na Wasze komentarze pod wpisem!
Wakacje z pupilem w okresie jesiennym – oczywiście, że tak. To właśnie jesień jest najlepszą porą na podróże z psem i przekonamy was do tej racji z moim wiernym psem – Rico, dziś między innymi opowiemy o tym:
Mówią, że Polak i Węgier to dwa bratanki….pomijając nasze zażyłości polityczne, trzeba przyznać, że Węgry to kraj przyjazny dla miłośników zwierząt, nie było problemów z wejściem z psem do baru, czy sklepu, albo na plażę – Węgrzy kochają psy, a my kochamy ich za te niskie ceny 🙂
Wobec tego dla oszczędnych wakacje na Węgrzech to dobry wybór.
Dodatkowo jeśli ktoś nie lubi tłumów, a psy za nimi nie przepadają to w Siofok jesienią jest pusty. W sezonie podobno tętni imprezowym życiem, ale na jesieni nie spotkaliśmy żywego ducha, wobec tego psy mogły biegać bez smyczy a i my nikomu nie przeszkadzaliśmy.
Tu na zdjęciu Rico nad Balatonem, prawie jak nad naszym Zegrzem, z małymi wyjątkami: woda krystalicznie czysta i ludzie mówią w innym języku i są przyjaźnie nastawieni na podróżujących z psami.
To właśnie piękna, górzysta Chorwacja była celem naszej wyprawy, a dokładnie Dalmacja – kraina starożytna z piękną historią i cudownymi krajobrazami.
W Chorwacji wszędzie można wejść z psem, do parku, restauracji, na plaże a nawet do Narodowego Parku. To miejsce w Chorwacji jest warte zwiedzenia, ze względu na cudwne widoki. My byliśmy Narodowym Parku Paklenica.
Informacja dla zwiedzających
Park Paklenica, to przepiękne górskie krajobrazy z nietypowymi skałami dolomitowo wapiennymi oraz liczne tasiemki górskich strumyków i wodospady. To również najlepsze miejsce do rozpoczęcia swojej przygody ze wspinaczką górską. Na terenie parku znajduje się kilka szkół, w których każdy pod okiem instruktora może spróbować swoich sił we wspinaczce. Nasze psy nie były zainteresowane płatnymi lekcjami, za to świetnie sprawdziły się we wspinaczce górskiej, co widoczne jest na zdjęciu.
Mówimy „Chorwacja” i od razu widzimy wodospady, dlatego nie mogliśmy sobie darować tej przyjemności i zwiedziliśmy z Rico Jeziora Plitwickie – krystaliczna o pięknym szmaragdowym kolorze woda, a do tego urocze bambusowa architektura, wrażenie jakby się było na Bali. Miejsce to zachwyca swoim urokiem, dlatego nie trudno się domyślić, jest bardzo chętnie odwiedzane przez tłumy. Niestety Również poza sezonem – jak mieliśmy okazję się przekonać. Turyści z całego świata zjeżdżają, by podziwiać wodospady Jezior Plitwickich, jest ich tak wiele, że trudno było zrobić jedno zdjęcie. Z innych minusów tej wycieczki dodam, że klimat tam panujący jest chłodny. Temperatura średnio jest o 10 stopni niższa niż w innych częściach kraju, jednak dla psów to był bardzo duży plus. W końcu ich naturalna temperatura ciała to około 38 stopni.
Wodospady Jezior Plitwickich znajdują się na kilku wyspach, do których można dostać się promem. Cena podróży jest wliczona w koszty wejścia na teren Parku. Psy są mile widziane, oczywiście obowiązuje smyczka, nie wymagany jest kaganiec i nie ma potrzeby kupowania dodatkowego biletu dla czworonoga.
Ze względu na wąskie przejścia i ilość zwiedzających zaleca się trzymać psa na krótkiej smyczy, jednak ta mała niedogodność jaką jest dziki tłum, niknie wobec piękna otaczającej przyrody. Zwłaszcza polecam zwiedzenie Wielkich wodospadów.
Bieszczady to praktycznie teren parku Narodowego Bieszczady, a na terenie całego parku wstęp psom wzbroniony, za niedostosowanie się do zakazu grozi kara do 500 zł.
Bezpieczny spacer z psem w Bieszczadach:
Wakacje z psem poza pięknymi zdjęciam i i wspomnieniami to również dodatkowy obowiązek. Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni za naszego przyjaciela, wobec tego nie zostawiajmy go na długo bez opieki. Jeśli pies nie jest do odwołania, nie puszczajmy go wolno. W miejscach w których jest dużo ludzi – trzymajmy psa na krótkiej smyczy – nasza obecność daje psu poczucie bezpieczeństwa.
Ponadto pamiętajmy, aby na każda wycieczkę zabierać ze sobą wodę dla psa i miskę! Pytajmy rezydentów o pozwolenie na wejście z psem, pomimo tego, że miejsca, które zwiedzaliśmy były przyjazne psom to zawsze przed wejściem do parku, restauracji pytaliśmy o zgodę.
Na koniec przypomnę o obowiązkowym zabezpieczeniu psa przed insektami, kleszcze, komary, pchły. Chorwacja to kraj komarów! Przenoszą one chorobę zwaną dilofilariozą, o czym niedługo będziemy pisać na naszym blogu. Zapraszam do śledzenia.
Weekend z psem? Pewnie, że tak! Podpowiadamy gdzie udać się z psem na letni spacer w góry, jak się do niego przygotować, o czym nie zapominać i na co uważać i co warto zwiedzić, zapraszamy do krótkiej relacji z wypadu w Góry Stołowe.
Wakacje czy weekend z psem mogą być bardzo przyjemne, pod warunkiem, że odpowiednio się do nich przygotujemy.
Po pierwsze przed wyjazdem zadbajmy o to, aby nasz pies posiadał wszystkie aktualne szczepienia.
UWAGA: Przyjęło się szczepić psa co 2 lata na choroby zakaźne. Osobiście szczepię Rico co rok, ze względu na to, że wirusy potrafią mutować. Jednak o szczepieniach w innym temacie.
Oczywiście na kleszcze, pasożyty, dzikie zwierzęta oraz na przepaście. Lepiej nie spuszczać psa luzem i prowadzić na smyczy. Wówczas mamy lepszą kontrolę nad nim
W Górach Stołowych wszędzie można wejść z psem, który musi być na smyczy. W parkach narodowych nie można psa puszczać luzem, ale jest to w pełni akceptowalny i zrozumiały przepis. Poza tym psy są mile widziane na całej szerokości Gór Stołowych: na szlaku, w noclegowniach , barach i na deptakach. Bardzo przyjazne miejsce dla podróżnych z psem, nie jest zatłoczone a ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni. Polecane miejsce na pierwszy wypad z psem w góry
Naszą wycieczkę niespodziewanie zaczęliśmy od zwiedzenia okolicy: Przeszliśmy wokół Małego Szczelińca. Minęliśmy deptak, Park Dinozaurów i prosto doszliśmy do szlaku prowadzącego do Błędnych Skał. Dokładnie wejście jest od Karłowa pod górę około 1,5h.
Na Błędne Skały idzie się przez las, następnie schodami pod górę, po drodze mijając piękną i bujną roślinność, niezwykle kompleksy skalne, oraz krzaki pełne soczystych jagód. Droga bardzo przyjemna i łatwa do podejścia, nawet dla dziecka i małego psa.
Błędne skały, które były celem naszej porannej wycieczki to nic innego jak niezwykle malowniczy labirynt skalny. Szczeliny i zaułki w „Błędnych skałach niekiedy są na tyle wąskie, że trzeba się przeciskać między nimi aby nie utknąć w trasie. Niektóre szczeliny mają tylko kilkadziesiąt centymetrów! Bywały takie przejście, że trzeba było prawie na czworakach przechodzić. Oczywiście psy nie miały z tym najmniejszego problemu, są one stworzone jakby pod nie 🙂 . Warto wspomnieć, że większość skał w labiryncie jest pięknie wyrzeźbiona przez naturę, niekiedy przypominają zwierzęta, rośliny – większość z nich ma swoje nazwy: „Skalne siodło”, „Stopka”, „Głaz Trzech Krzyży” – większość ciekawych okazów posiada tabliczki z opisem.
Błędne skały to niezwykły kompleks skalny, który jest położony na wysokości: 853 m n.p.m. Warto odwiedzić go rano, kiedy nie ma turystów, wówczas można spokojnie poczuć tajemniczy klimat tego miejsca i nie trzeba stać w kolejkach, by przejść dalej.
Wejście do Błędnych Skał kosztuje 7zł osoby dorosłe, psy wchodzą za darmo, ale na smyczy/ Nie ma obowiązku kagańca.
Wakacje czy weekend z psem to cudowny sposób na spędzenie aktywnie wakacji. Góry Stołowe nie są bardzo wymagającymi górami – są to niskie góry, ich najwyższy szczyt: Szczeliniec Wielki nie przekracza osiąga 919m n. p. m. wobec tego to idealne miejsce na pierwsze dogtrekkingowe wypady z psem. Jeśli podobał się Wam wpis o błędnych skałach zapraszamy do ciągu dalszego opowieści:
W następnych wpisach:
– Szczeliniec Wielki i Piekiełko
– Czechy – Skalne miasto,
Przeczytaj także:
