Zabawki dla psa – zapewnienie prawidłowego rozwoju czworonoga
Czy zabawki dla psa to tylko niepotrzebne gadżety? Zastanówmy się chwilę nad istotą relacji między psem i człowiekiem.
Pies jest żywym stworzeniem, posiadającym swoje nawyki i tryb życia. Posiada też on swoje potrzeby i określone zachowania. Od czasu swoich urodzin, przechodzi przez różne etapy życia. Najpierw jest okres szczenięcy, później dorastanie, wiek dorosły i psia jesień życia. Na każdym etapie życia, pies potrzebuje określonych elementów do swego rozwoju.
Historyczna rola człowieka – opiekuna
Poprzez udomowienie przez człowieka, charakter psa nabył wraz z ewolucją, swoistych cech. Człowiek dzięki swoim działaniom, poprzez przyjęcie psa do swojego domostwa, jako przyjaciela, jest za niego w pewien sposób odpowiedzialny. Wiadomo, że pies sam sobie nie zapewni rozwoju na wyższym etapie edukacyjnym, ponieważ nie jest w stanie tego zrobić.
Tutaj właśnie zaczyna się rola człowieka – opiekuna. Jako istota wykształcona i wrażliwa, człowiek dąży do zaspokojenia potrzeb swojego pupila, a także przekazuje mu w pewnym zakresie wiedzę i uczy określonych zachowań.
Zabawki dla psa, które wspierają jego rozwój
Psychologia życia psa
Tak docieramy do psychologicznych aspektów życia psa. Uczymy się wiele przez całe życie. Z nauk przyrodniczych, ale także historycznych, wiemy dzisiaj dużo o naturze psa. Wiemy, że psy przede wszystkim były w przeszłości łowcami zwierzyny. Między innymi tę cechę psów wykorzystywali ludzie, którzy udomawiali te zwierzęta. Potrzeba łowiecka w życiu psa jest pierwotnym instynktem, utkwionym głęboko w psich zwyczajach.
Zabawki dla psa mają wychodzić naprzeciw potrzebom rozwoju psa. Mają go edukować, być psychologicznym wsparciem, mają odprężać i redukować zachowania, które nie są przydatne i pożądane na obecnym etapie cywilizacyjnego przeobrażenia naszego świata.
Zmienne warunki przystosowawcze i środowiskowe
Niegdyś psie szczekanie było bardzo pożądanym przez człowieka zachowaniem. Ostrzegało przed obcymi ludźmi, gośćmi, przed zwierzętami czy innymi zagrożeniami. W ten sposób pies niejako odwdzięczał się właścicielowi za opiekę. Dzisiaj, gdy ludzie mieszkają ze swymi psami w mieście, ta niezwykła i kiedyś użyteczna, psia cecha, najzwyczajniej przeszkadza.
Podobnie dzieje się z instynktem łowieckim, dzięki któremu niektóre psy były przez wieki hodowane w jednym celu: pomagały ludziom w polowaniach. Dzisiaj, gdy idziemy z psem na spacer, a pies chce przekopywać trawniki przy drodze, jest to dla nas działanie bardzo niepożądane. Jeśli pies znajdzie w tej trawie coś, co wydaje mu się zdobyczą, zwykle nie można go od tego odciągnąć. Wtedy jego właściciel zamiera ze strachu, że pies zrobi sobie krzywdę – zatruje się bądź dostanie rozstroju żołądka.
Zamiast karać psa za robienie tego, co przychodzi mu naturalnie, znacznie lepiej zainwestować w zabawki dla psa, które pozwolą zaspokoić jego potrzeby.
ODPOWIEDNIA ZABAWKA DLA PSA
Aby zredukować takie zachowania, zaspokoić potrzeby wynikające z psiej natury, dobrze jest zastanowić się właśnie nad odpowiednią zabawką dla psa. Jak można dostrzec, sprawa nie wydaje się już teraz zwykłą fanaberią, a przybiera postać doskonałego rozwiązania problemów zachowawczych, zdrowotnych i wychowawczych.
gryzaki – mogą występować jako tzw. kongi, w które można schować dowolny psi smakołyk, a pies, wydobywając przez otwór w gryzaku jedzenie, zaspokaja swój instynkt łowiecki;
zabawki piszczące, gumowe i pluszowe – uwielbiane przez psy zabawki w różnych formach i wielkościach;
aporty, dyski, frisbee – zabawki zachęcające psy do aktywności fizycznej i treningu;
pluszaki – przytulanki dla psów;
klikery – narzędzia pomagające w tresurze psa: zawsze, kiedy pies usłyszy klikniecie, właściciel lub trener powinien dać mu nagrodę;
gwizdki – służą, podobnie jak klikery, do celów tresury i wychowania psa;
zabawki dla szczeniąt – należą do nich odpowiedniej wielkości gryzaki, pluszaki i innego typu zabawki.
Zabawki dla psa – zapewnienie prawidłowego rozwoju czworonoga
Gdzie głaskać kota? Wskazówki dla każdego kociarza
Głaskanie to przyjemny moment zarówno dla opiekuna, jak i mruczącego przyjaciela. Okazuje się, że może być jeszcze milszy. Wystarczy, że odkryjesz, gdzie głaskać kota! Podpowiadamy, jakie miejsca należą do ulubionych większości mruczków.
Przysmaki dla psa stają się ostatnio bardzo popularne. Każdy właściciel sympatycznego czworonoga chce przecież sprawić swojemu psu przyjemność. Ponadto chce, by zwierzę było zdrowe, tryskało energią i było zadowolone.
Aby spełniły się powyższe życzenia, dieta psa powinna zawierać wszystkie niezbędne składniki. Należą do nich m.in. mikroelementy, witaminy, błonnik, białko etc. Wszystko powinno być przygotowane w odpowiednich proporcjach, aby odpowiednio zbilansować posiłek.
Co zawierają przysmaki dla psa?
Przysmaki dla psa zawierają uzupełniające elementy diety psa. Mogą dostarczyć wszystkie składniki, których jest zbyt mało lub nie ma wcale w posiłku pełnoporcjowym. Poza urozmaiceniem diety w dodatkowe elementy, przekąski dla psa dostarczają także zwierzęciu nowych walorów smakowych. Są zatem często podawane, jako forma nagrody, odpowiednika ludzkiego deseru czy gryzaka – zależy to też od kształtu i konsystencji przekąski.
Co zawierają przysmaki dla psa?
Jak bardzo różnią się miedzy sobą smakołyki dla psa?
Forma i kształt
Pierwszym kryterium podziału będą na pewno ich formy fizyczne. Zaliczymy do nich kształt, wielkość, zawartość i konsystencję. Wśród tego rodzaju produktów, przygotowywanych przez producentów żywności dla zwierząt, można dowolnie wybierać i próbować, który przysmak przypadnie do gustu naszemu psu. Różnorodność przekąsek dla psa jest bardzo duża. Mogą występować w formie pałeczek, świderków, kostek, pasków, ciastek i in.
Rodzaj mięsa
Wiadomo, że przysmaki składają się głównie z mięsa. Można je zatem podzielić wg rodzajów użytego do produkcji gatunku mięsa. Mogą być to smakołyki np. wołowe, cielęce, drobiowe, wieprzowe, z kurczaka oraz inne; także prawdziwe „delikatesy” dla psa, jak mięso z sarny, dzika, bażanta itp.
Przekąski mogą być też przeznaczone dla konkretnej grupy psów. Wyróżnimy tutaj m.in. przysmaki dla psów z problemami, związanymi z higieną jamy ustnej. Istnieją w sprzedaży przysmaki przeznaczone do ścierania kamienia nazębnego, ćwiczenia mięśni szczęk i masowania dziąseł oraz do poprawy jakości oddechu zwierzęcia. Innym rodzajem specjalistycznych przekąsek dla psów są np. przysmaki dla psów – alergików, mających problemy ze skórą lub układem pokarmowym.
Przysmaki na specjalne okazje
to następna grupa przekąsek. Znajdą się w nich takie smakołyki, jak ciastka i biszkopty, psie dropsy. Pełne węglowodanów, pięknie przyozdobione i słodkie ciasta mogą być podarowane psom z okazji ich urodzin lub w innych wyjątkowych chwilach. Wiadomo, że na co dzień takich produktów się pupilom nie daje, ale czasem wolno. Podobnie, jak w diecie ludzi – słodycze podkreślają wyjątkowość chwili.
Przysmaki na specjalne okazje
Na każdym etapie życia
Smakołyki dla psa mogą się zmieniać wraz z etapem życia psa lub jego charakterem. Są specjalne przysmaki dla psów energicznych, inne dla mało aktywnych, jeszcze inne dla szczeniąt czy psów – seniorów. Każda grupa przekąsek zawiera różne składniki, mające za zadanie pomagać psu na danym etapie rozwoju czy aktywności.
Przysmaki naturalne
Dużą grupę wśród przysmaków dla psa stanowią także przysmaki naturalne. Są one produkowane, jak sama nazwa wskazuje, z naturalnych surowców pochodzenia zwierzęcego. Są najzdrowsze dla czworonoga, łatwo przyswajalne i najczęściej polecane. Wyróżniają je silny aromat oraz smak, które przypadają psom bardzo do gustu.
Smakołyki dla psa to bardzo pomocne narzędzie w rękach trenerów, którzy zajmują się nauką i wychowaniem psa. Świetnie sprawdzają się przy nauce wykonywania poleceń, reagowania na komendy, przy aktywności fizycznej. Priorytetem są w takich przypadkach przysmaki dla psa, zawierające duże ilości białka i dające zwierzęciu dużo energii.
Dla niespokojnych psów polecane są wszelkie przysmaki, zapewniające długie minuty żucia i gryzienia. Podczas takich czynności psy odprężają się i mają ułatwione zasypianie. Zwyczajnie stają się szczęśliwsze, ponieważ gryzienie aromatycznych przekąsek wyzwala w ich mózgach reakcje chemiczne, polegające na uwolnieniu endorfin.
Z przysmakami dla psa nie należy jednak przesadzać. Trzeba pamiętać, że to tylko jedzenie uzupełniające i służące najczęściej do określonych celów wychowawczych bądź zdrowotnych i pielęgnacyjnych. Zawsze trzeba także czytać i analizować skład przekąski i zastanowić się czy jest odpowiednia dla pupila.
Jakie przysmaki dla psa w jakich okolicznościach?
Jak przestawić psa na dietę BARF
BARF to skrót od anglojęzycznego zwrotu „Biologically Appropriate Raw Food”, czyli „biologicznie adekwatny, surowy pokarm”. Innymi słowy, surowe posiłki, skomponowane pod wymaganie twojego czworonoga. Jest to niezwykle popularna dieta zdobywająca uznanie na cały świecie. Jednak jak przestawić psa na dietę BARF?
Dlaczego warto przestawić psa na dietę BARF
Może zacznijmy od tego po co w ogóle to robić. Po pierwsze dieta ta eliminuje wszelkie problemy trawienne. Psy mają wyjątkowo krótkie przewody pokarmowe więc ciężkostrawne, mocno przetworzone posiłki mocno obciążają ich układ trawienny. Po drugie dieta ta naturalnie eliminuje problemy z płytką nazębna. Po trzecie wszelkie problemy z suplementacją również znikają – w końcu wynikają one z braków elementów, które normalnie znajdują się w diecie psów. Także wracając do tego co jadły pierwotnie, wszelkie braki znikają. Ostatnim niemniej ważnym powodem jest to, że zawsze wiesz co dokładnie znajduje się w posiłkach. Choć można znaleźć wiele chlubnych wyjątków, niektórzy producenci wprowadzają do gotowych karm niezdrowe dla psów produkty zbożowe aby zaoszczędzić na droższych białkach odzwierzęcych. Niejedna karma ma w składzie także konserwanty, barwniki oraz bardziej lub mniej dyskusyjne polepszacze smaku.
Kroki przy przestawianiu psa na dietę BARF
Tak jak przy każdej zmianie diety, najważniejsza jest tutaj stopniowa zmiana. Istotna jest też obecna dieta naszego psa – jeśli do tej pory jadł jedynie gotową, suchą karmę, będziemy musieli wykazać się cierpliwością, a jeśli przeważała karma mokra, zajmie to nam znacznie mniej czasu. W obu przypadkach należy bardzo powoli urozmaicić posiłki psa surowym mięsem. Najlepiej najlepiej w postaci drobnej przekąski po posiłku, i to tylko jednym. Następnie odrobinę zmniejszać ilość suchej a zwiększać ilość „przekąski”, przy czym cały czas monitorujemy stan psa – w przypadku wszelkich problemów trawiennych, braku apetytu czy dziwnego kału wstrzymać się ze zmianą diety aż do ustania objawów. W ten sposób zmieniamy najpierw jeden z posiłków, a dopiero potem zabieramy się za kolejne. Jednocześnie kiedy pies przywyknie do surowego mięsa w jednym posiłku, zaczynamy wprowadzać mięsne kości, na początku w formie sproszkowanej. Następnie są warzywa i owoce, przy czym należy pamiętać aby między posiłkiem owocowo-warzywnym a mięsnym było nie mniej niż 5 godzin przerwy. Po przyzwyczajeniu psa do trzech posiłków BARF każdego dnia, należy zacząć sprawdzać odpowiednie kompozycje – nie każda mieszanka BARF będzie odpowiednia dla każdego psa, dlatego musimy ją dostosować do wymagań oraz smaku naszego pupila.
Kocie fochy – Czy to możliwe, że kot jest na nas obrażony?
Ci którzy uważają, że największymi obrażalskimi są kobiety, prawdopodobnie nigdy nie mieli kota. One to dopiero potrafią „strzelić focha”! Najgorsze, że bardzo często nie wiemy nawet czym podpadliśmy naszemu futrzakowi. Skąd się biorą takie reakcje u kotów i kto je nauczył obrażać się na opiekunów? Czy zdarza się, że twój kot staje się głuchy na wołanie i nie podchodzi do ciebie nawet gdy kusisz go smakołykami? Nie pozwala się głaskać, ba nawet prycha na twój widok! A może odwraca się do ciebie plecami lub uparcie patrząc w przestrzeń, ignoruje cię? Jeśli twój kot tak się zachowuje, możesz być pewny, że jest na ciebie obrażony? Kocie fochy – Czy to możliwe, że kot jest na nas obrażony?
Kto nauczył kota obrażać się na opiekuna?
Winę za wychowanie dzieci, jak zwykle ponoszą rodzice. A tak poważnie. Kocia mama nie ma wielu sposobów na wyegzekwowanie swoich oczekiwań od potomstwa. Jednak cóż może być bardziej bolesnego dla maluchów od braku zainteresowania z jej strony. Ignorując swoje dzieci, kotka mówi im, że gniewa się na nie. Z pewnością nie raz widzieliście taką scenę. Maluchy próbujące wdrapać się na matkę, podskakujące w górę, by dosięgnąć jej futra, robiące dosłownie wszystko, by przyciągnąć jej uwagę a ona siedzi bez ruchu w pozycji sfinksa. Takiej lekcji kociaki nie zapomną, ale też tym sposobem uczą się pewnego mechanizmu postępowania. Można więc powiedzieć, że obrażanie się jest sposobem na wymuszenie by opiekun zrobił to co kot chce.
Zastanówmy się – czym można zasłużyć sobie na kociego focha?
Kot, podobnie jak człowiek, może obrazić się, gdy podamy mu jedzenie, które mu nie zasmakuje lub gdy zrobimy coś, czego nie lubi. Jeśli kociak ma swój ulubiony fotel, na którym odbywa popołudniową drzemkę, to może się pogniewać, gdy go zajmie ktoś inny. Nasze domowe futrzaki mają często bardzo szczególne przyzwyczajenia i nawyki. Każdy wyłom w nich, każda zmiana może być przez nie źle odebrana. Jednak najcięższym przewinieniem opiekuna, w oczach kota, jest długa rozłąka. Zwróćcie uwagę na to jak kot wita was gdy wracacie z wakacji a jak to robi pies. Psiaki cieszą się, skaczą i biegając robią sporo radosnego zamieszania. Podczas gdy kot ledwo zauważa, że wróciliście. To nie prawda, że koty nie przywiązują się do ludzi. To nie prawda, że nie tęsknią za nami. One mają po prostu, odmienny od psów, sposób okazywania emocji. Kot to klasyczny narcyz. Jeśli poświęcamy mu zbyt mało uwagi lub nie daj boże, zostawiamy na zbyt długo, może się na nas obrazić i to bardzo.
Czy z waszych doświadczeń wynika, ze koty mogą się obrażać? Jak wyglądają fochy waszego kota?
Czy Wasze koty również uwielbiają obserwować świat z wysoka? Patrzeć na Was szukających kota w każdym zakamarku domu, kiedy on siedzi czubku tej szafy w salonie? Wbrew pozorom, nie wynika to z kociego ego czy chęci patrzenia na innych z góry. Lub przynajmniej nie tylko z tego. Dlaczego koty lubią wchodzić wysoko?
Koty uwielbiają wchodzić wysoko… ale dlaczego?
Wszystko za sprawą ich instynktów. Koty naturalnie czują się znacznie bezpieczniej kiedy są wysoko. Ich przodkowie w ten właśnie sposób radzili sobie w naturze – wyższe stanowiska na drzewach czy skarpach, dają lepszy widok na okolicę. A to u średniej wielkości drapieżnika ma tylko zalety. Z takiej perspektywy łatwiej zobaczyć potencjalny obiad, biegający właśnie w oddali na łące, jak również drapieżnika większego od kota, którego ten wolałby uniknąć. Znowu wiele większych i znacznie cięższych drapieżników może mieć problem z szybką wspinaczką, także jest to również dobre miejsce na bezpieczną drzemkę. Zresztą poza instynktem koty mają szereg predyspozycji do takiego zachowania – doskonałe poczucie równowagi, wibrysy na ciele umożliwiające orientacje na drzewach, chwytne pazury oraz idealne umięśnienie do oddawania długich skoków.
Wysokości to też prosty trik na uatrakcyjnienie mieszkania
Zasadniczo z kocimi instynktami ciężko się walczy. Dlatego zamiast próbować je zwalczyć, może lepiej je wykorzystać na naszą korzyść? Jeśli sami stworzymy im miejsca na wspinaczkę oraz popołudniowe drzemki właśnie gdzieś wysoko w mieszkaniu, kot odpuści sobie ciągłe wspinaczki na nasze ulubione meble. Idealne w tym celu są kocie drzewka, „podniebne domki” czy specjalne kocie półki. Wszytko to uatrakcyjni naszemu mruczkowi mieszkanie a nam kilka zmartwień z głowy.
Jeśli jednak nie chcemy decydować się na takie rozwiązania, warto też pomyśleć o dostosowaniu mieszkania by lepiej wykorzystać rzeczy które w nim mamy – zdjąć zbędne (lub cenne) przedmioty z lodówek i szafek, wstawić koło nich kilka pudełek ułatwiających wspinaczkę … i tyle. Kot z pewnością ucieszy się z takich zmian.
A czy każdy kot uwielbia wysokości?
Jak zawsze w przypadku kotów – nic nie jest pewne. Charakter naszego mruczka oraz jego doświadczenia życiowe mogą mocno wpływać na to jak silnie rozwinie się instynkt wspinania się. Dlatego lepiej traktować wszystkie te powyższe rady jako wskazówki niż niepodważalne fakty. Co więcej istnieją rasy, którym znacznie bliżej jest do podłogowego lenistwa niż wysokości. Są to między innymi koty egzotyczne, brytyjczyki, munchkiny czy persy. Znowu ten instynkt jest wyjątkowo silny u kotów rosyjskich, bengalski, devonów rexów, main coone czy burmille. Warto mieć to na uwadze wybierają te rasy.
Maine coon to obecnie jedna z najpopularniejszych ras kotów. Nic w tym dziwnego. Zwierzaki są towarzyskie, inteligentne, a do tego piękne. Dowiedz się więcej o ich charakterze, wyglądzie i historii.
Wzajemne relacje pies-człowiek są dużo prostsze, gdy w naszym domu pojawia się szczeniak, ponieważ budujemy je niejako od nowa, zaczynając od czystej karty. Dorosły pies a tym bardziej pies ze schroniska ma już doświadczenia w relacjach z ludźmi i niestety nie są to najczęściej dobre doświadczenia. Jak zaprzyjaźnić się z adoptowanym psem?
Adopcja psa ze schroniska jest niewątpliwie aktem dobrej woli, odruchem serca czyli decyzją emocjonalną. Wprowadźmy więc odrobinę racjonalnego myślenia do tego procesu.
Zanim zabierzesz psa do domu
Takie psy najczęściej niosą w swej pamięci przykry bagaż złych doświadczeń i to one właśnie mogą rzutować na nasze wzajemne relacje. Jeśli pies był bity, nie powinniśmy przy nim wykonywać gwałtownych ruchów lub podnosić głosu itd. Zanim zabierzemy psa do domu dowiedzmy się czegoś o nim od dotychczasowych, schroniskowych opiekunów. Z pewnością chętnie opowiedzą nam nie tylko o tym co pies lubi jeść i robić, ale też czego się boi lub co go może rozdrażnić i dlaczego. Warto dowiedzieć, czy pies którego wprowadzamy do domu akceptuje obecność dzieci oraz inne zwierzęta. Zanim zdecydujemy się na adopcje odwiedźmy psa kilka razy w schronisku, zabierzmy go na kilka spacerów i sprawdźmy, czy jesteśmy w stanie zaprzyjaźnić się ze sobą.
Pamiętajmy, że jeśli nie poradzimy sobie z adoptowanym psem, będzie musiał wrócić do schroniska. Tym samym zamiast zrobić dobry uczynek, zrobimy psu krzywdę!
Kilka rad jak postępować z psem którego właśnie adoptowaliśmy ze schroniska:
Nie przewoź psa samochodem, tramwajem itd.
Nagłe przeniesienie psa z jednego zamkniętego pomieszczenia(schroniskowej klatki) do drugiego(samochód dla psa to też klatka) o nowym, nieznanym zapachu, może być szokiem. Lepiej po wyjściu ze schroniska idźcie na długi spacer a gdy pies uspokoi się, będzie już odstresowany i przekona się, że nie dzieje się nic złego możecie poznawać nowy dom.
Pozwól mu poznać nowy dom
Pies poznaje świat przy pomocy zapachów, nic więc dziwnego, że zaraz po przekroczeniu progu mieszkania zacznie węszyć. Pozwól psu „rozejrzeć się” i poznać każdy kont nowego mieszkania, bo to da mu poczucie bezpieczeństwa. Niech nie szokuje cię obwąchiwanie domowników, sprzętów i mebli.
Nie kąp psa od razu
Odczekaj kilka dni, pozwól by przekonał się do ciebie i zaufał ci.
fot. Pieskograf
Pozwól mu odnaleźć się w nowej sytuacji
Zwierzęta stosunkowo szybko przystosowują się do nowej sytuacji, ale mimo wszystko może to trwać 2-3 dni a w niektórych przypadkach nawet trochę dłużej. Pies może czuć się niepewnie, chować się przed nami, zachowywać się nieufnie.
Własny bezpieczny kąt
Pies od początku powinien mieć własne legowisko, które najlepiej żeby było usytuowane w spokojnym, odosobnionym miejscu. To ma być azyl, w którym nikt go nie będzie niepokoił. To samo dotyczy misek z wodą i jedzeniem. Zadbajmy o to by nikt psu nie przeszkadzał przy jedzeniu a zwłaszcza nie zabierał ich i nie przesuwał w trakcie. Pies może to odebrać jako akt agresji.
Zasady i konsekwencja
Od samego początku ustalmy zasady i w sposób zdecydowany acz łagodny i konsekwentny starajmy się je wyegzekwować.
Często żartobliwie mówi się, że właściciele psów upodabniają się do nich. Jednak czy po prostu nie dostosowujemy się do siebie nawzajem? W jakim stopniu nasza osobowość wpływa na psa? I czy pies ma osobowość?
Osobowość – co to takiego?
Takie pojęcia jak temperament, charakter czy osobowość często stosowane są zamiennie i chyba nie do końca rozumiemy ich znaczenie. Powszechnie uznaje się, że pewne cechy charakteru jak inteligencja, zamiłowanie do ruchu, czy towarzyskość są przypisane do rasy. Natomiast temperament jest sposobem instynktownego reagowania w pewnych sytuacjach i jest uwarunkowaniem genetycznym. W stosunku do ludzi mówi się o takich typach temperamentu jak cholerycy, flegmatycy, melancholicy, czy ludzie gorącokrwiści. Zarówno charakter jak osobowość, składają się na szersze pojęcie jakim jest osobowość, która jest zbiorem indywidualnych cech jednostki.
Czy pies ma osobowość?
Ludzie, którzy kochają psy i uważnie je obserwują, nie mają najmniejszych wątpliwości co do tego, że każdy pies jest inny. Oczywiście, że każde zwierze posiada pewne charakterystyczne dla rasy cechy, jednak stanowią one tylko jego potencjał. Stwarzają możliwości, na bazie których mogą się rozwinąć zdolności, umiejętności, talenty. Jak u ludzi. Wiele zależy od warunków w jakich wychowuje się pies, jego doświadczeń, zarówno tych pozytywnych i negatywnych oraz pracy jaką włożymy w jego wychowanie. W przypadku psów, inaczej niż u ludzi nie ma opracowań, które wyróżniałyby typy psiej osobowości. Jednak każdy właściciel psa, bez głębszej znajomości psychologii, jest w stanie powiedzieć, czy jego pies jest odważny i towarzyski, czy lękliwy i wycofany.
Testy psiej osobowości
Tematem psiej osobowości zajął się w końcu zespół Kentha Svartberga z uniwersytetu w Sztokholmie. Przez wiele lat szwedzcy naukowcy badali psią psychikę. W tym czasie przebadali oni niemal 15,5 tysiąca psów 164 ras. Używali do tego celu testy opracowane już w latach osiemdziesiątych do oceny psów pracujących, takich jak przewodnicy niewidomych czy psy policyjne. Przy pomocy testów, zespół Svartberga oceniał jak reagują różne psy, postawione w tych samych dziesięciu sytuacjach. Zdaniem szwedzkich naukowców psią osobowość można ocenić biorąc pod uwagę ich:
• upodobanie do aktywności/zabawy • odwagę i ciekawość świata • skłonność do tropienia i gonienia • towarzyskość • poziom agresji
Wnioski do jakich doszli naukowcy ze sztokholmskiego uniwersytetu, nie powinny zdziwić właścicieli psów. Z ich badań wynika bowiem, że wśród przedstawicieli ras uznawanych za bardzo odważne, zdarzają się lękliwe psy a wśród tych opisywanych jako bardzo łagodne zdarzają się bardziej agresywne od innych. Poza tym „towarzyskość” psów może być bardziej lub mniej rozwinięta, czy przybierać bardzo rożne formy. Te indywidualne cechy, często małe dziwactwa czy skłonności, składają się właśnie na osobowość psa.
Szczeniak, którego nie wychowamy i pozostawiony samemu sobie, na pewno będzie nam sprawiał kłopoty. Wszystko przez to, że nie wychowując zwierzęcia nie dostarczamy mu informacji, które z jego zachowań są dobre, a które naganne. Wielu opiekunów psów błędnie utożsamia wychowanie z tresurą. Tymczasem spokojne, konsekwentne i stanowcze podejście do zwierzęcia to podstawa. Pies – najczęstsze błędy wychowawcze, dowiedz się jakie są i ich nie popełniaj.
Wzmocnienie pozytywne bez negatywnego
Zarówno psiego, jak i ludzkiego dziecka nie da się wychować bez kar, stosując jedynie nagrody. Problem w niewłaściwej interpretacji wzmocnienia negatywnego. Zbyt często kara kojarzona jest jedynie z biciem. Tymczasem wzmocnienie negatywne może mieć rożne formy. Już brak nagrody stanowi dla niektórych karę. Karą może być odesłanie psa na posłanie, odebranie zabawki czy odmowa głaskania. Warunkiem bezwzględnym jest tu jednak konsekwencja.
Zakaz bez przekierowania
To bodaj najczęściej popełniany błąd wychowawczy. Jeśli przerywamy stwierdzeniem „nie wolno” jakiś rodzaj niepożądanej reakcji, powinniśmy mu dać wskazówkę „jak wolno” mu postępować. Na przykład: nie wolno pozwalać na to, by pies gryzł nas, nawet w formie zabawy, ale zakazując mu tego, jednocześnie dajmy zwierzęciu zabawkę, którą wolno mu gryźć.
Pies nie rozumie o czym mówisz
Większość właścicieli psów wychodzi z założenia, że zwierze rozumie co się do niego mówi. To podstawowy i powszechnie popełniany błąd. Pies musi się nauczyć znaczenia słów, które do niego wypowiadamy. Jeśli oczekujemy, by pies nie skakał na nas lub gości przychodzących do domu nie wystarczy powiedzieć mu „nie skacz”. Pokażmy psu co ta komenda znaczy, „jak” ma ją wykonać i nagradzajmy, gdy pies zachowa się tak, jak od niego oczekujemy.
Brak konsekwencji i stanowczości
Wychowanie to proces. Pies uczy się cały czas. Nie można zrobić sobie przerwy od wychowania czy zdobywania doświadczeń życiowych. Stąd my jako opiekunowie i wychowawcy, nie możemy sobie zrobić urlopu od nagradzania czy stosowania wzmocnień negatywnych tych zachowań, które są niepożądane. Jeśli raz pozwalamy psu na leżenie na kanapie a innym razem ganimy go za to samo, nie oczekujmy, że pies zrozumie o co nam chodzi. To samo dotyczy motywacji, czyli stosowania kar i nagród.
Odroczona socjalizacja
Jak już wspominaliśmy, wychowanie to proces i nie można go odłożyć na później. Tymczasem wielu właścicieli psów nie zabiera szczeniąt na spacer, „bo maluch jeszcze nie umie chodzić przy nodze”. Jeśli nie będzie się uczył, to się nie nauczy. To samo, jeśli pozbawimy psa kontaktów z innymi z psami, nie oczekujmy, że będzie umiał z nimi bezkonfliktowo współżyć. Wiele reakcji wynika wprost z braku doświadczeń a co za tym idzie, lęku. Psy, które na co dzień spotykają innych ludzi, dzieci, zwierzęta nie boją się ich i zachowują się spokojnie.
Jakie rośliny ogrodowe są szkodliwe dla kotów i psów oraz dlaczego?
Wiele roślin które zdobią nasze domy i ogrody może mieć szkodliwy wpływ na zdrowie czy samopoczucie naszych czworonogów. Na szkodliwy wpływ roślin ogrodowych częściej narażone są psy, które nie tylko podgryzają zewnętrzne ich cześć, ale też wykopują i zjadają ich korzenie lub bulwy. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy ze szkodliwych właściwości roślin, ponieważ sprzedawcy wychodząc z założenia, że służą one do ozdoby nie informują nas o tym. W końcu my ich nie jemy. Niestety zwierzęta już tak. Jakie rośliny ogrodowe są szkodliwe dla kotów i psów oraz dlaczego?
Na jakie objawy powinniśmy zwrócić uwagę i co powinno nas zaniepokoić?
• nadpobudliwość psychoruchowa • silne wymioty lub biegunka • zbyt jasne, zbielałe dziąsła lub język • ślinotok • opuchnięty język • bolesność brzucha lub wzdęcie • brak apetytu lub apatia
Jakie rośliny ogrodowe są szkodliwe dla kotów i psów oraz dlaczego?
Bulwy ziemniaków
Każdy z nas dobrze wie, że surowe ziemniaki mogą wywołać temperaturę i wymioty. Są to klasyczne objawy zatrucia. Wszystko za sprawą solaniny, która jest silnie toksycznym glikozydem. Wszystkie części ziemniaków zawierają tę substancję, jednak najwięcej jest jej w surowych bulwach. Ludzie jedzą ziemniaki po obróbce termicznej (ugotowane lub upieczone), która neutralizuje toksynę. Zwierzętom zdarza się zjeść bulwy ziemniaków na surowo. Objawami zatrucia u zwierząt mogą być mdłości, wymioty, biegunka, bóle brzucha i gorączka.
Cebula
Ta z pozoru niewinna roślina, którą ludzie uznają za bardzo zdrowe warzywo u psów może wywołać dolegliwości trawienne. Wszystko przez związki siarki zawarte w cebuli, które u psów mogą prowadzić do zmian, które upośledzają transport tlenu w organizmie. Najbardziej charakterystycznym objawem uszkodzenia hemoglobiny jest zmiana zabarwienia moczu na ciemno brązowy. Już niewielkie ilości zjedzonej cebuli wywołują u psów bóle żołądka i biegunki. Większe mogą skutkować pojawieniem się duszności.
Winogrona
To co dla ludzi smaczne i zdrowe, nie zawsze jest dobre dla zwierząt Tak właśnie jest w przypadku winogron i ich suszonej wersji – rodzynek. Substancje zawarte w winogronach mogą prowadzić do zatrzymania moczu a nawet trwale uszkodzić nerki psa, kota czy fretki. Toksyczna dawka to już około 12 g. rodzynek na kilogram masy ciała psa.
Bluszcz (Hedera helix)
Popularne, zimozielone pnącze, które porasta mury i pergole naszych ogrodów, zawiera szkodliwe dla psiego życia i zdrowia saponiny. Efektem ich zjedzenia może być podrażnienie skóry lub spojówek lub biegunka. Większa ilość tej substancji wywołuje halucynacje i drętwienie mięśni w skrajnych przypadkach uniemożliwiające oddychanie.
Pestki owoców
Między innymi jabłek, wiśni, moreli czy śliwek zawierają niebezpieczną substancję amigdalinę, przekształcającą się w cyjanowodór – związek o zapachu migdałów, który może doprowadzić do blokady oddychania komórkowego. Jednak nie tylko z tego powodu, nie powinniśmy pozwalać psom zjadać owoce z pestkami. Mogą one łatwo utkwić w przełyku zwierzaka i doprowadzić do zakrztuszenia się nimi.
Ozdobne rośliny ogrodowe szkodliwe dla pas i kota to między innymi: tojad, cis, bukszpan, czarny bez, ostrokrzew, ligustry, hortensja funkia, bluszcz, złotokap czy oleander. Na przykład zawarte w konwalii majowej i naparstnicy zawierają glikozydy nasercowe, mogą wywołać zaburzenia rytmu serca, które w konsekwencji doprowadzić mogą do konwulsji i śmierci.
Powszechne przekonanie o tym, że psy nie lubią kotów i z wzajemnością jest wręcz legendarne. Nic dziwnego, że obrosło w wiele bardziej lub mniej prawdziwych opowieści, anegdot i przysłów. Jak naprawdę jest z tym konfliktem między psem i kotem? Czy kot i pies mogą żyć pod jednym dachem?
Odwieczny konflikt psa z kotem to kwestia nastawienia samych właścicieli zwierząt.
Wszystko wskazuje na to, że konflikt na linii pies-kot w rzeczywistości istnieje w głowach ich właścicieli, podczas gdy zwierzęta te bez problemów mogą żyć w zgodzie a już na pewno tolerować się nawzajem mieszkając pod jednym dachem. Zdaniem zarówno psich jak i kocich behawiorystów, złe nastawienie wzajemne wynika z błędów w socjalizacji czyli jest efektem złego wychowania kota lub psa. Animozje wzajemne wynikają głównie ze złego nastawienia opiekunów zwierząt i przez nich samych są podsycane. Zarówno psy jak i koty rodząc się nie mogą być źle nastawnie do innego zwierzęcia, bo go w końcu nie znają. Inaczej rzecz się ma gdy z jakichś powodów konkretne zwierzę ma jakieś złe doświadczenia w kontaktach z psem lub kotem. Na przykład pies został podrapany przez kota, któremu wyjadał z miski itp.
Psy i koty mogą się zaprzyjaźnić?
To akurat prawda i nie są to przypadki odosobnione, zwłaszcza gdy pies i kot znają się od małego i wspólnie dorastają a tym samym od początku uczą się tolerować siebie nawzajem. Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy do domu w którym żyje dorosły kot zechcemy wprowadzić psa. Kot jest zwierzęciem terytorialnym i może nie zaakceptować faktu, że oto pojawił się intruz w jego przestrzeni. Zdaniem specjalistów dużo łatwiejszy jest do zrealizowania scenariusz odwrotny, czyli gdy psu przyjdzie zaakceptować w domu nowego kota. Zwierzęta te wbrew pozorom nie mają wielu pól do wzajemnego rywalizowania ze sobą i jeśli nie w przyjaźni, to na pewno z powodzeniem mogą żyć obok siebie w spokoju.
Kot i pies pod jednym dachem – Kiedy na pewno to się nie uda?
Mimo iż pokojowa koegzystencja psa z kotem jest możliwa z pewnością zdarzają się indywidualne przypadki gdy nie uda się do niej doprowadzić. Przyczyną mogą być indywidualne złe doświadczenia jednej ze stron, ale też pewne konkretne cechy gatunkowe. Z pewnością mało prawdopodobne jest pokojowe współistnienie psa rasy myśliwskiej z kotem, ale co warto wyraźnie zaznaczyć, większość psów tego typu nie jest w stanie zaakceptować w swoim otoczeniu jakichkolwiek małych zwierząt. Ich instynkt łowiecki jest zbyt silny i wcześniej czy później da o sobie znać. Jednak trzeba tu wyraźnie podkreślić, że są to naprawdę odosobnione i szczególne przypadki, gdy pies nie jest w stanie tolerować w swoim otoczeniu kota.