KARMA KOEMA 90% MIĘSA   Sprawdź teraz » 

Pethomer

Chora wątroba u kota – Sprawdź jak wyglądają objawy i sposoby leczenie

Chora wątroba u kota daje znać o swoim istnieniu dopiero po znacznym uszkodzeniu.  Organ ten ma maksymalne właściwości samoregenerujące  co znacznie utrudnia wczesne rozpoznanie procesu chorobowego.

Wątroba u kota budowa i funkcję

Wątroba jest największym gruczołem w organizmie. Pełni w nim około 150 różnych ról, dlatego tak ważne jest dbanie o jej dobrą kondycję. Do najważniejszych funkcji wątroby zaliczamy: trawienie i wchłanianie tłuszczów. Ponadto organ ten  wychwytuje i oczyszcza organizm z leków, toksyn, oraz drobnoustrojów, zamienia amoniak w mocznik. Jest magazynem witamin, tłuszczów, pierwiastków oraz krwi. Odpowiada za metabolizm węglowodanów i syntezę białek.

Jak dochodzi do uszkodzenia wątroby u kota?

Narząd ten cechuję niezwykła zdolność samo naprawy, pomimo wszystko nie należy jednak go nadwyrężać. Wątroba tak jak inne narządy może ulec uszkodzeniu. W wyniku np.: zatrucia, lekami, substancjami chemicznymi np.: trutką dla szczurów. Różnego rodzaju infekcje wirusowe, pasożytnicze, również osłabiają jej pracę. W przypadku kotów, czynnikiem zapalnym może być głodówka, nawet ta nie trwająca dłużej niż trzy dni. Najczęstszą przyczyną zapalenia wątroby u kotów jest uszkodzenie dróg żółciowych.

Do najczęściej spotykanych chorób wątroby zaliczamy: encefalopatię wątroby, stłuszczenie wątroby, marskość, nowotwory, niewydolność i zapalenie.

Objawy chorej wątroby u kotów

  • Apatia ( nie jest ona jednoznaczną oznaką chorób wątroby, ale zawsze warto poradzić się weterynarza jeśli zwierzę, które jest energiczne nagle zamienia się w „piecucha” i jest senne. Może to oczywiście być oznaka starości, albo też innych chorób.np: cukrzyca
  • Utrata apetytu
  • Wymioty
  • Biegunka
  • Spadek masy ciała
  • Żółte zabarwienie błon śluzowych i nie pigmentowanych fragmentów skóry np.: białka oczu

W zaawansowanych przypadkach,  można zaobserwować objawy zaburzeń neurologicznych takich jak: niezborność ruchowa, ataki padaczkowe.

  • Kręcenie kółek, częściej spotykane u psów.
  • Powiększenie brzucha.
  • Wodobrzusze
  • Długie leczenie ran, słaba krzepliwość krwi

Co zrobić po zaobserwowaniu objawów chorej wątroby?

Jeśli zaobserwujemy wyżej wymienione objawy nie można czekać.  Trzeba natychmiast udać się do lekarza weterynarii. Koty mają bardzo wrażliwą wątrobę. Narząd ten w krótkim czasie może ulec uszkodzeniu, dlatego ważna jest szybka reakcja opiekuna!

Lekarz  w celu potwierdzenia naszych obserwacji, zaleci badanie krwi: morfologię, która sprawdzi ogólny stan zwierzęcia. Oceni profil wątrobowy i nerkowy,  sprawdzi poziom kreatyniny i mocznika we krwi. Niestety, ale często chorobą wątroby towarzyszą schorzenia nerek. Również weterynarz może zlecić badanie USG, aby ocenić nie tylko poziom zniszczenia wątroby, ale i przyczynę.

Jak żywić kota z chorą wątrobą?

Zwierzę ze stwierdzoną niedoczynność organu powinno przejść na ścisłą dietę. Tylko odpowiednie  żywienie, pomoże zahamować postępujący proces chorobowy. Odpowiednia dieta wątrobowa musi zawierać zwiększoną ilość ornityny, tłuszczy, mniejszą ilość białka. Dieta kota chorego na wątrobę jest dość restrykcyjna.  Powinno się unikać dań ciężkostrawnych, a już na pewno nie powinien kot dostawać żadnych przysmaków, łakoci poza tym co wyznaczył lekarz!

karma dla kota z chorą wątrobą

Jeśli badania potwierdzą chorobę wątroby, lekarz zaleci odpowiednią dietę dla kota. Najlepszym rozwiązaniem jest zakup gotowej karm weterynaryjnej dla kotów z chorą wątrobą, do wyboru są różne linie weterynaryjne:  Hills, Royal Canin, Trovet, Vet Expert.

mokra karma dla kota z chorą wątrobą

Kupując karmy weterynaryjne, należy stosować się ściśle do zaleceń lekarza weterynarii, nigdy samemu nie powinno się leczyć i ustalać dawki karmy dla chorego kota ponieważ można mu bardziej zaszkodzić. Ponadto niektóre choroby wątroby idą w parze z chorobami serca, nerek, wówczas lekarz dobiera taką dietę, która nie zaszkodzi na pracę innych narządów.

O czym należy pamiętać?

Kuracja lekami nie daję stu procentowych szans na wyzdrowienie, w przypadku kiedy doszło do marskości wątroby, leki oraz dieta mogą tylko opóźnić rozwój choroby.

 

Najciekawsze propozycje z naszego sklepu

16 odpowiedzi na “Chora wątroba u kota – Sprawdź jak wyglądają objawy i sposoby leczenie”

  1. Anka pisze:

    Mój ukochany kot odszedł właśnie z powodu raka wątroby. Najsmutniejsze jest to ,że moje kocisko jadło tylko saszetki z wyższych pólek. I suuchą karmę Puriny albo Royal. I skąd taka straszna choroba???

  2. Gośka pisze:

    Moja kotka tez umarła 24 lipca. Nie mogę się z tym pogodzić. W czerwcu z uwagi na podwyższone próby wątrobowe miała robione usg które nic nie wykazało. A 23 lipca przestała jeść wiec pojechałam do lecznicy, próby wątrobowe ALAT i ASPAT 4500 i 3500. Plikami
    Ja kroplowkami ale odeszła nad ranem. Nie mogę zrozumieć co się stało przez ten miesiąc 🙁

  3. Ania pisze:

    Mój 7-letni kotek też zmarł na wątrobę, 7.08.2019r.Nie wiem, co było tego przyczyną- bardzo o niego dbałam.Weterynarz robił wszystko, aby pupilka mego uratować, ale niestety-odszedł o 3 nad ranem.Bardzo tęsknię za maleńkim:(

  4. andrzej pisze:

    moj chyba umiera

  5. Przemo pisze:

    Mój kot z kolei ma już prawie 17 lat i zapalenie wątroby. Apetyt mu dopisuje przez te 17 lat nigdy z tym nie miał problemu nawet je momentami za duzo. Wczoraj przyszły wyniki z laboratorium z których wynika, że ma zapalenie wątroby. Rok wcześniej był podejrzewany o anemie. Co 3 miesiące lekarze diagnozują inną infekcje czy chorobę a on dalej je i czuję się dobrze. Nic z tego nie rozumiem

  6. Ff pisze:

    Purina i royal to najgorsze karmy, a przynajmniej jedne z gorszych. Kot musi jesc bezzbozowo

  7. rafał pisze:

    Witam mój kotek też choruje i walczymy o niego
    Dziekuje dla pani ktura ma 17letniego kotka za dodanie otuchy

  8. Pysia... pisze:

    Naszej Pysiuni już nie ma…od kilku dni…Miała 12,5 roku,nigdy wcześniej nie chorowała…Najpierw tylko więcej spała,kładliśmy to na karb wieku…W styczniu zaczęła chudnąć,gorzej jeść-zmiana karmy i weterynarz…Leczenie tabletkami, kroplówka była podana tylko 1raz na początku,bo Pysia była kotkiem ,,niedotykalskim”,do pobrania krwi trzeba ją było uśpić i wtedy wykonano ,,płukanie wątroby”…A, że stres i ,,głupi jaś” pogarsza stan wątroby ,więc najpierw tabletki…Na leki najpierw reagowała dobrze,ale nadal chudła,a 14lutego,w pt, przyszło pogorszenie,objawy neurologiczne(chodziła automatycznie po mieszkaniu,wciskała się w różne ciasne miejsca na siłę- za szafę,za pralkę…),napierała głową na przeszkody…)…Druga kroplówkę dostała już będąc prawie nieświadoma,ale już było za późno… Tego samego dnia o21 umarła w domu,z wenflonem w łapce,który…już nie był potrzebny…Nie mogę sobie darować,że wcześniej nie zauważyłam niepokojących objawów (senność,grymaszenie przy jedzeniu), że nie poszukałam weterynarza,który potrafiłby dać jej kroplówki wcześniej,który określiłby jej dietę (wielokrotnie o to DOPYTYWAŁAM,nie chcąc jej dod.zaszkodzić- nie została określona, nie polecono żadnej karmy weterynaryjnej…).Jej zdrowie i życie zależało ode mnie.Wciąż czytam różne artykuły (też za późno),poszukując przyczyn stanu jej wątroby…Nie mogę się pogodzić z jej brakiem,z tym,że jej nie pomogłam… :(((

  9. Urszula pisze:

    Pysia… nie wolno się obwiniać, z tego co Pani pisze to była Pani dla tego kota świetnym oparciem. Życzę sobie i wszystkim kotom aby miały taką opiekę. Niestety czasem nie jesteśmy w stanie w niczym pomóc. Być może zaproponowane rozwiązania żywieniowe czy zmiana leków, weterynarza tylko przedłużyłyby cierpienia pani kota. Nie zawsze można pomóc, odpuszczenie i pozwolenie mu spokojnie odejść jest bardzo trudne, ale czasem jedynym rozwiązanie, Życzę Pani by była Pani dla siebie bardziej wyrozumiała! Wszystkiego dobrego!

  10. XYZ pisze:

    Na szczecie mój kot wyszedł z problemów wątrobowych. Jedynym niepokojącym objawem było chudnięcie więc coś, co towarzywy wielu chorobom. Oprócz tego kota wyglądał zdrowo, dobrze się czuł, jadł, pił, bawił się.
    Po wizycie u jednego weta dostaliśmy tylko lek na odrobaczenie, żadnych badań, nic. Kiedy po miesiącu wciąż nie przybierał na wadze, odwiedziliśmy innego lekarza. On od razu zrobił morfologię, tam wyszły problemy z wątrobą ale na szczęście nie z nerkami. Nie podawaliśmy mu zbytnio leków, jedynie Hepatiale Forte przez jakieś 3 tygodnie – lakarz powiedział że lepiej leczyć kota dietą niż dodatkowo ‚truć’ mocnymi antybiotykami. W tym czasie kilka razy miał badaną krew, co ciekawe wyniki zmieniały się za każdym razem zawsze pokazując coś ponad normę. Mimo to teraz mija któryś już miesiąc, kot nie jest na diecie typowo wątrobowej i wrócił do dawnej wagi.
    Więc nie poddawajmy się, nie wszystko zależy od nas, nie wszystko musi być naszą winą.

  11. Anonim pisze:

    Mój kotek ma 2 miesiące zaobserwowałam u niego nagły spadek energii ciągle śpi nic praktycznie nie je nie pije wciskam mu na siłę nie może utrzymać się na nogach pojechałam z nim do weterynarza miał osłabienie 32°bardzo schudł mino tego że zachowuje się tak od 2 dni lekarz ogrzewał go suszarką kazał jeść mu pasztet i pić ciepłą wodę powiedział że jest w ciężkim stanie dał mu kroplowke i antybiotyk który muszę mu podawać wieczorem powiedział że najprawdopodobniej coś z wątrobą Nie wiem co robić to miały kotek i nie chce żeby zmarł w męczaeniach ponieważ jest coraz gorzej nie rusza się leży z otwartymi oczkami przy grzejnikach nie może chodzić bo jest tak osłabiony i jeść mam nadzieję że wyjdzie z tego .

  12. E pisze:

    Ja dziś pożegnalam moja kicie. Wątroba i anemia. Dziś bylam na kroplowce żeby ja wzmocnić i nie wróciłam już z nią do domu. Umarła w drodze do domu. To co widzialam jak bardzo cierpiała strasznie boli. Gdybym mogła ten ból wziąć na siebie to bym to zrobiła. Zaczęło się w grudniu 2020. Udało sie wyciągnąć ja z kiepskiego stanu A 10 marca nagle nie je. W czwartek jedziemy do weterynarza dostaje kroplowke, wracamy do domu, w piątek robię sama kroplowke, sobota nawet chwilę bawi się, jedziemy na badanie krwi, żeby było lepiej podana zostaje dozylnia Kroplowka. Kapie po kropelce aż w końcu jest koniec płynu i zaczyna się koszmar…….. bardzo boli. Czuje sie winna że zdałam jej ból

  13. Snna pisze:

    Mój 10 letni kotek właśnie odszedł na raka wątroby jest mi bardzo ciężko Nie poradzę się z tym pogodzić

  14. Marta pisze:

    Jak dobrze, że trafiłam na tą stronę bo też moja ukochana Kicia odeszła 18 kwietnia :(( zaczęło się od uśpienia po przeciętej łapce, niestety sedacja ujawnia uśpione choroby. Kicia miała 12 lat. 3 lata temu miała mocznicę, z której nie powinna wyjść. Jednak żyła sobie dalej tylko na karmie dla nerkowców i dalej był wesoła, jakby zdrowa całkiem. Jednak mój weterynarz niestety dał ciała. Jestem zawiedziona. Nie powiedział mi, że o takiej chorobie nerek należy monitorować stań serduszka i ogólnie wątroby i dróg żółciowych. Rok temu była usypiana do operacji zębów i wszystko było ok, to mnie uśpiło bo teraz pozwoliłam też na uśpienie:( fakt że teraz po czasie wiem że kicia moja schudła chwile wcześniej, od kilku tygodni chowała się i spała w szufladzie, czasem spała w dziwnej pozycji jakby nie ona, bardzo często choć na chwilę wychodziła na dwór – i to są oznaki chorego serduszka – chciała się dotlenić, a pozycja w której spała jest najlepsza do oddychania. Teraz wszystko mi się poukładało, ale czasu brakło. Umarła w męczarniach, mimo że cały tydz próbowaliśmy jej pomóc, miała zrobiony szereg badań. Po zszyciu łapki przestała jeść i dostała dziwnych drgawek, zaczęła wymiotować. Z badań wyszło, że miała anemię na granicy transfuzji, chore drogi żółciowe, zbierał się jakiś płyn w brzuszku. Skupiliśmy się na anemii, miała mieć transfuzję w pon, ale nie zdążyliśmy jej zrobić bo zmarła w niedzielę rano. Na końcu jeszcze z badań wyszło, że z sercem jest cos nie tak ale już czasu zabrakło. Moja kicia bardzo słabła, nie miała sił chodzić… umierała w bólach, tracąc oddech a ja nie mogłam nic zrobić:(( jedynie pocieszam się że wzięłam ją z ulicy i 10lat żyła z nami, kochana najbardziej na świecie i od niej dostałam mnóstwo miłośći i wdzięcznośći… Także trzeba być czujnym bo kicie nie powiedzą, że ich coś boli :((( pozdrawiam Was Kochani….

  15. M pisze:

    Kocham Kicie:)

  16. Marta pisze:

    Kochani cieszę się że tu jesteście… moja Kiti też odeszła 18 kwietnia :(( Miała około 12 lat, bo wzięłam ją z ulicy jak już była dorosła… Była przekochana, wiem że już takiej nie będzie drugiej, przez 10 lat dała mi tyle miłości, że teraz tęsknota jest okropna, cisza w domu straszna. Mam żal do weterynarza, że pomimo że 3 lata temu przeszła ciężką mocznicę, nie zalecił mi badać kontrolnie serduszka i wątroby bo takie są wskazania. Kicia przez te 3 lata żyła normalnie, jadła karmę nerkową i była szczęśliwa, robiliśmy parametry nerkowe tylko przez ten czas co pół roku i było wszystko dobrze. Dobrze się czuła, a koty nie powiedzą, że ich coś w klatce kłuje, będą dawać małe sygnały, których właśnie nie widzimy. Teraz po czasie dopiero wiem, dlaczego wychodziła co chwilę na dwór choć na sekundę, spała w szufladzie jak nigdy, miała lekkie drgawki podczas snu i często ostatnio spała w pozycji przyczajonej, schudła delikatnie, że jak ją brałam na ręce czułam że jest lżejsza ale myślałam, że może ma stres bo nowy pies w domu.. a to już choroba dawała znać. Zaczęło się od szycia skaleczonej łapki. Po uśpieni nie mogła dojść do siebie, nerki pracowały ok, ale dostała anemii na granicy transfuzji. Lichła z dnia na dzień, robiliśmy szereg badań, okazało się, że są też zainfekowane drogi żółciowe, płyn w brzuszku a na koniec doszliśmy, że serduszko jest też chore. Skupiliśmy się na anemii, bo kicia była blada, słaba nie jadła, zaczęła wymiotować. To wszystko szło lawinowo. Widziałam po niej, że jest źle, ale jeszcze miałam nadzieję, że transfuzja ją postawi na nogi. Nie zdążyliśmy bo zmarła w niedzielę rano, a transfuzja miała być w pon. Byłam załamana, bo umierała w cierpieniu, mimo podanych sterydów i innych leków… Jedynie pocieszam się, że byłam z nią cały czas, głaskałam, odchodziła kochana… najgorsze że ona nie spała już 2 dni bo chyba miała taki ból serduszka, tak teraz myślę, cały czas płakała, a ja razem z nią:( Wiemy, że jednak to było serduszko, bo przed śmiercią urosły jej strasznie boczki, czyli wodobrzusze i ciężko jej się oddychało… chociaż drogi żółciowe i anemia to są też poważne sprawy. Moja przestroga – jak będziecie usypiać zwierzaka, zróbcie badanie krwi czy wszystko jest ok. Dziękuję, że mogę tu się wyżalić, i życzę Wam Kochani takiej kotki jak moja Kiti:))))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązane artykuły