KARMA KOEMA 90% MIĘSA   Sprawdź teraz » 

Pethomer

Tasiemiec u kota – jak wygląda? Poznaj objawy

Koty narażone są na ataki wielu pasożytów. Gdy myślisz o pasożytach, które mogą zaatakować Twojego zwierzaka, na pewno przychodzą Ci do głowy pchły i kleszcze. Warto jednak wiedzieć, że tasiemiec u kota to też poważny problem.

Pasożyty u kotów to bardzo poważny problem. Z pewnością zdajesz sobie sprawę z tego, że Twoim kotem mogą się zainteresować kleszcze i pchły. Jednak poza pasożytami zewnętrznymi są też pasożyty wewnętrzne. Nazywa się je ogólnie pasożytami jelitowymi. Konieczność regularnego odrobaczania kota jest Ci pewnie doskonale znana. Nie zajmuje to wiele czasu. Najtrudniejszą częścią jest jednak przekonanie kota, by połknął tabletkę. A tutaj na pewno możesz przytoczyć przynajmniej kilka przykładów, gdzie było to naprawdę bardzo trudne.

Twój kot może też zarazić się tasiemcem. Właściwie tasiemce u kota zdarzają się częściej, niż mogłoby Ci się wydawać. Dlatego zawsze pilnuj odpowiedniej profilaktyki zdrowotnej kota i nie zaniedbuj rutynowych kontroli u lekarza weterynarii. Zdobądź też wiedzę na ten temat. Pomożemy Ci w tym!

Tasiemiec u kota – przyczyny

Tasiemiec u kota to problem bardziej powszechny, niż mogłoby Ci się wydawać. Wszystko dlatego, że kot – nawet jeśli jest niewychodzący – może zarazić się pasożytem. Dzieje się tak dlatego, że zwierzęta te są podatne na zarażenie pasożytami wewnętrznymi, w tym właśnie tasiemcem. A dlaczego są podatne?

Tasiemiec u kota, kot w kuwecie.

Tutaj, co dla wielu może okazać się bardzo zaskakujące, winna jest kocia higiena – czy raczej to, co się może wydarzyć podczas kociej pielęgnacji. W końcu koty słyną z tego, że są bardzo czystymi zwierzętami. Ciągle wylizują swoje futerka i dbają o to, by było jak najbardziej zadbane.

To wszystko bardzo dobre – czysty kot, który dba o swoją higienę, to kot zdrowy. Jednak jeśli zwierzak ma pchły, to podczas swojej codziennej higieny jest w stanie połknąć nawet 50% wszystkich pcheł, które żywią się na jego skórze. A pchły są, niestety, doskonałym żywicielem pośrednim dla tasiemca. Innymi żywicielami pośrednimi dla tasiemców są też, między innymi, ptaki, ryby, płazy, gady i gryzonie. Gatunek Dipylidum caninum ma jako żywicieli pośrednich pchły i wszoły, a Taenia taeniaformis i Echinococcus multilocularis – gryzonie.

Wszystkie te zwierzęta to coś, na co w naturze koty mogą zacząć polować. Dlatego tak naprawdę kot wolnożyjący lub wychodzący jest narażony na kontakt z żywicielem pośrednim tasiemca każdego dnia. W końcu ptaki i gryzonie są naturalnymi ofiarami dla kotów i nawet dobrze odżywiony kot może nie oprzeć się pokusie polowania – pamiętaj, że każdy kot to drapieżnik i nawet najbardziej puchaty, leniwy kociak może zacząć polować, jeśli będzie miał taką możliwość.

Jaja tasiemca w domu

Czy to wszystko oznacza, że tasiemiec u kota niewychodzącego się nie pojawi? Niestety to wcale nie takie proste. Jaja tasiemca mogą zostać przyniesione do Twojego domu nawet na Twoich butach. Kot, ocierając się o buty, może przenieść jaja na swoje futro, a następnie – myjąc się – przypadkowo je zjeść. Jaja tasiemca może też przynieść je pies ze spaceru, jeśli masz nie tylko kota, ale też i czworonoga, którego wyprowadzasz na zewnątrz. Możesz też przez przypadek wprowadzić pchły, a nawet jedna pchła może być powodem zarażenia tasiemcem. Przynieść pchłę do domu jest łatwo – wystarczy spotkać zaatakowane przez nie zwierzęta – psy lub koty. To może być też kontakt ze szczurami w piwnicy czy przy śmietniku. Kontakt nie musi być nawet bezpośredni. Wystarczy wizyta w miejscu, w którym bytują szczury. Bo tam, gdzie są szczury, przeważnie są też pchły.

Osowiały kot leżący na łóżku.

Dlatego nie możesz uważać, że Twojemu kotu nic nie grozi, bo nigdy nie wypuszczasz go z domu. Z jednej strony to dobre podejście – statystycznie rzecz biorąc, kot, który nie wychodzi z domu, jest zabezpieczony przed niebezpieczeństwami, które mogą czyhać na kota wolnożyjącego lub wychodzącego. Nigdy jednak nie oznacza to stuprocentowej gwarancji, że kotu nie stanie się krzywda, czy że nie zostanie zarażony tasiemcem.

Tasiemiec u kota – objawy

Zanim dowiesz się, jakie są objawy tasiemczycy u Twojego mruczącego pupila, musisz zrozumieć, jak wygląda tasiemiec u kota. To pozwoli Ci lepiej zrozumieć to, czym ten pasożyt w istocie jest. Tasiemiec rozwija się w kilku fazach. Na początku jego jaja są połknięte przez żywiciela pośredniego – na przykład pchły lub gryzonie. W przypadku Dypylidum caninum, cystycerkoid czeka w jamie ciała owada, a w przypadku Taenia taeniaformis larwy wraz z krwią dostają się do tkanek. Żywiciel ostateczny zaraża się, zjadając żywiciela pośredniego – wtedy onkosfery z tkanek żywiciela pośredniego dostają się do przewodu pokarmowego żywiciela ostatecznego. Człon tasiemca u kota wypełza z odbytu lub zostaje wydalony z kałem i bytuje w okolicach ogona albo opada do środowiska. Tam człony te rozpadają się, a w ten sposób dochodzi do uwolnienia jaj. W jednym członie może być nawet do trzydziestu jaj.

Tasiemiec u kota, kot wychodzący z kuwety.

Zobacz także: Trądzik u kota – domowe sposoby, jak go wyleczyć

Jaja te są później pożerane przez wszoły lub larwy pcheł. Tam tasiemiec zaczyna bytować. Początkowo w jajach są onkosfery, a w jamie ciała pcheł mają szansę rozwinąć się larwy tasiemca, które określa się mianem cysticerkoidów. Co ciekawe, cysticerkoid nie rozwija się w larwach pcheł. Rozwija się dopiero w pchłach dorosłych. Sam etap rozwoju od onkosfery do cysticerkoidu może potrwać od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy. Wszystko to jest uzależnione od wielu czynników, w tym od temperatury. Im lepsze warunki bytowe ma tasiemiec, tym krótszy czas rozwoju.

Jeden żywiciel pośredni wcale nie musi mieć w swoim organizmie tylko jednego tasiemca. Może w nim być od kilku do nawet kilkudziesięciu cysticerkoidów. Dopiero też gdy tasiemiec osiągnie tę formę, zacznie poszukiwania żywiciela ostatecznego – tym właśnie może okazać się Twój kot, jeśli będzie miał pecha.

Tasiemiec u kota – jak rozpoznać?

Jak poznasć, czy Twój kot został zaatakowany? Objawy tasiemca u kota nie zawsze są widoczne na pierwszy rzut oka. Zdarza się, że zarażenie tasiemcem przebiega przez dłuższy czas w sposób bezobjawowy. Bywa też, że tasiemczyca jest mylona z innymi chorobami. Dlatego zawsze musisz zachować czujność, pilnie obserwować Twojego zwierzaka i robić regularne badania kału. W końcu to właśnie Ty jesteś odpowiedzialny za jego zdrowie i ogólną kondycję. To też Ty jesteś odpowiedzialny i musisz podjąć odpowiednie działanie, gdy tasiemiec u kota zostanie wykryty. Objawy, które mogą Cię zaniepokoić, to przede wszystkim poruszające się człony tasiemca w kocim kale lub przy okolicach jego odbytu. Nie zawsze się poruszają, ale łatwo je rozpoznać – są niewielkie, prostokątne i kremowobiałe. Ich celem jest rozpaść się i uwolnić jaja, by cykl zakażenia mógł trwać. A żeby to było możliwe, jaja tasiemca potrzebują żywiciela pośredniego, zanim dojdzie do zakażenia żywiciela ostatecznego.

Kot u weterynarza.

Innymi objawami będzie intensywne wylizywanie przez kota okolic odbytu czy uporczywy świąd odbytu, który będzie go męczyć. Z biegiem czasu kot będzie też coraz bardziej tracił na wadze – nawet jeśli początkowo jego apetyt pozostanie bez zmian lub nawet się zwiększy. Z biegiem czasu dojdzie też do zaburzeń apetytu. Zwierzak będzie apatyczny, smutny i osowiały. Twój kot może też odczuwać stałe uczucie niepokoju i być pobudzony. Może dojść również do zmatowienia i nastroszenia sierści, a u młodych kotów – do zahamowania wzrostu. 

Tasiemiec w organizmie kota

Tasiemiec u kota bytuje w jego jelicie cienkim. Uszkadza jego błonę śluzową i zaburza całą pracę jelit – trawienie i wchłanianie. W dodatku pobiera z niego wszystkie potrzebne mu do życia składniki odżywcze. Właśnie dlatego kot traci na wadze, nawet jeśli je normalnie lub nawet więcej. Pasożyt wykrada mu cenne składniki odżywcze, a kot przyswaja ich przez to odpowiednio mniej. Tasiemiec wpływa też na odporność Twojego kota. Zwierzak ma ją o wiele mniejszą, a przez to jest coraz bardziej podatny na inne dolegliwości. To wszystko może też sprawić, że Twojego kota będą atakować kolejne choroby. To może utrudnić wykrycie tasiemczycy, bo skupisz się na innych dolegliwościach, które będziesz chciał wyleczyć.

Tasiemiec u kota – czy może być śmiertelny?

Pamiętaj też, że tasiemiec w istocie wcale nie dąży do śmierci swojego żywiciela. W końcu – po co miałby to robić? Jest to dla niego działanie zupełnie nieopłacalne. Jeśli żywiciel tasiemca umrze, on sam prawdopodobnie też umrze, ponieważ istnieje małe prawdopodobieństwo na przemieszczenie się z ciała kota i znalezienie nowego organizmu. Dlatego śmierć żywiciela tasiemca może się równać też śmierci samego tasiemca. Należy jednak wiedzieć, że pomimo śmierci tasiemca, jego człony rozrodcze mają nadal szansę rozpowszechniać inwazję.

Osowiały kot leżący na podłodze.

Jednak to, że tasiemiec wcale nie chce w istocie uśmiercić swojego żywiciela, nie znaczy, że mu nie szkodzi. Szkodzi mu, i to bardzo. W dodatku i tak może okazać się śmiertelny dla Twojego zwierzaka. Im bardziej spada odporność Twojego kota, tym większa szansa na to, że kolejna choroba, która zacznie go dręczyć, okaże się śmiertelna. Dlatego nigdy nie lekceważ objawów Twojego kota, które mogą świadczyć o zarażeniu tasiemcem.

Przeczytaj również: Pozycja bólowa u kota. Jak ją rozpoznać i jak pomóc kotu?

Pamiętaj też, że jeśli w ciele Twojego kota bytuje tasiemiec, to zagrożony jesteś również Ty. Tasiemiec może bowiem zaatakować też człowieka. Człowiek jest żywicielem pośrednim dla tasiemców Echinococcus granulosus i Echinococcus multilocularis. Najbardziej narażone są dzieci, które mają słabszy system odpornościowy niż osoby dorosłe. W dodatku dzieci najczęściej są bardzo blisko z kotem i nie zawsze też przestrzegają odpowiednich zasad higieny przy kontaktach ze zwierzętami. Dlatego jeśli chcesz zapewnić sobie i swojej rodzinie bezpieczeństwo – zajmij się swoim kotem. Jeśli już dojdzie do zarażenia tasiemcem, zacznij szybko działać, by się go pozbyć.

Tasiemiec u kota – leczenie

Jeśli obserwujesz u Twojego kota objawy, które sprawiają, że jesteś zaniepokojony jego stanem zdrowia i podejrzewasz inwazję tasiemca, musisz zacząć działać. Zacznij od zgłoszenia się do lekarza weterynarii. Ty możesz tylko podejrzewać zarażenie tasiemcem, lekarz weterynarii jest w stanie to potwierdzić – dysponuje bowiem odpowiednią wiedzą i narzędziami, które umożliwiają właściwą diagnostykę.

Tasiemiec u kota, leczenie.

Lekarz weterynarii, jeśli potwierdzi, że kot został zaatakowany przez tasiemca, zaproponuje odpowiednie leczenie. Nie musisz się obawiać – w zasadzie nie jest ono uciążliwe. Choć trzeba pamiętać o stosowaniu się do wszystkich zaleceń lekarza weterynarii.

W procesie leczenia stosowane są preparaty odrobaczające. Lekarz weterynarii zaproponuje też leczenie kota pod kątem chorób, które mogły pojawić się u niego na skutek spadku odporności spowodowanego przez obecność tasiemca w jego organizmie. Lekarz weterynarii rozwiąże też problem pcheł, jeśli nadal atakują one kota. Mogą znajdować się w środowisku i należy wprowadzić przeciwko nim działanie wielokierunkowe. To też bardzo ważne, by problem nie powracał.

Jeśli zwierzak na skutek ataku tasiemca straci na wadze, bardzo ważne będzie też zadbanie o to, by przybrał na wadze, osiągnął odpowiednią dla siebie wagę i dostał wszystkie, tak bardzo potrzebne mu składniki odżywcze – które wcześniej kradł mu niechciany lokator. Tutaj bardzo może się przydać dobra karma dla kota, która pomoże mu odzyskać zdrowie – może to być na przykład karma Fitmin lub 

Tasiemiec u kota – profilaktyka

Co zrobić, by nie pojawił się tasiemiec u kota? Jak wygląda profilaktyka? Wcale nie jest ona taka trudna, jak mogłoby się wydawać. Profilaktyka w dużej mierze zależy od tego, w której grupie ryzyka jest Twój kot. Może być bowiem w grupie ryzyka A lub w grupie ryzyka B (jest to podział umowny, niemedyczny).

W grupie ryzyka A są koty, które są niewychodzące. Takie zwierzaki jedzą tylko to, co im podajesz. Mają statystycznie mniejszą szansę na spożycie gryzonia zarażonego tasiemcem – chyba że w Twoim domu zalęgną się myszy, co przecież też może się zdarzyć. Jednak przyjmuje się, że w przypadku kotów niewychodzących ryzyko zarażenia tasiemcem przez spożycie zarażonego gryzonia, wszoła lub pchły. W takim przypadku wystarczy odrobaczać zwierzaka dwa razy w roku. Choć pamiętaj, że jest to tylko działanie profilaktyczne, które nie daje stuprocentowej ochrony. Gdy coś Cię zaniepokoi, oddaj kał kota do badania i – jeśli zaistnieje taka potrzeba – ponownie go odrobacz.

W przypadku kotów w grupie ryzyka B, czyli kotów wychodzących, badania kału i profilaktyczne odrobaczanie trzeba przeprowadzać częściej – średnio raz na trzy miesiące. Oczywiście jeśli w badaniach kału wyjdzie coś nie tak lub jeśli zaniepokoją Cię pewne objawy u kota, trzeba będzie robić to częściej (po konsultacji lekarskiej, ponieważ objawy świądu okolicy odbytu, wychudzenia, czy pogorszenia kondycji sierści, mogą świadczyć też o wielu innych chorobach).

Cytat lekarza weterynarii.

W przypadku profilaktyki zdrowotnej ważna jest też odpowiednia pielęgnacja kota. Musisz rozprawiać się z pchłami, które znacząco podwyższają możliwość zarażenia się tasiemcem, a przy tym też mogą spowodować wiele innych problemów. Pamiętaj też o odpowiedniej diecie – dobra karma pomoże wzmocnić kocią odporność.

Tasiemiec u kota – podsumowanie

Tasiemiec u kota to poważny problem. Choć tasiemiec nie ma za cel doprowadzenia do śmierci żywiciela, może okazać się w istocie śmiertelny. Pamiętaj też, że istnieje niewielka szansa, że tasiemiec może zaatakować Ciebie i Twoje dzieci, a o zarażenie nim w przypadku kota wychodzącego jest stosunkowo łatwo. Dlatego tak istotne jest to, by dbać o odpowiednią profilaktykę i kocie zdrowie.

Zadbaj o dobro Twojego zwierzaka. Pomożemy Ci w tym zadaniu! Sprawdź naszą ofertę produktów do pielęgnacji zwierzaka. Mogą Ci się przydać też oferowane przez nas suplementy, które zadbają o stan zdrowia Twojego kota.

Najciekawsze propozycje z naszego sklepu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Powiązane artykuły