Jak nauczyć psa komendy do mnie? Zobacz!
Wśród wielu komend, które powinien znać pies, jedną z najważniejszych jest ta związana z przywołaniem. Nauka komendy: do mnie! często jest stosunkowo trudna dla opiekuna, który nie wie, jak przekonać psa do współpracy. Sprawdź, jak nauczyć psa komendy: do mnie!
Komenda: do mnie!
Każdy właściciel zastanawia się, jak nauczyć psa przychodzenia na zawołanie. Większość osób próbuje wołać czworonoga po prostu po imieniu. Jednak nie jest to wcale takie proste zadanie, o czym często przekonują się właściciele, którzy chcą przywołać do siebie psa.
Więc jak nauczyć psa przychodzenia, gdy nie można wykorzystać najłatwiejszej metody? Nie jest to wcale takie proste, jak mogłoby się wydawać. Najlepiej pójdzie doświadczonym opiekunom psów, które są u nich od szczenięcia oraz są przedstawicielami ras chętnie współpracujących z przewodnikami oraz osobniczo mają potrzebę podążania za stadem.
W przypadku psów dorosłych, osób o małym doświadczeniu szkoleniowym albo ras myśliwskich, pierwotnych oraz niezależnych zadanie to jest karkołomne. Należy jednak wiedzieć, że nie zawsze rasa predysponuje psy do określonych zachowań. Wpływ na to ma również więź z matką, wychowanie czy cechy osobnicze. Do pewnego stopnia jednak każdy pies może nauczyć się przywołania. A przede wszystkim – warto próbować, bo to niezwykle ważne!
Nauka przywołania jest bardzo ważnym etapem w szkoleniu każdego psa. Od jej powodzenia będzie najprawdopodobniej zależeć komfort wspólnych spacerów oraz przygód z pupilem, także poziom jego bezpieczeństwa i innych osobników w pobliżu. Musimy pamiętać, iż skuteczność tejże umiejętności zależna jest od wielu czynników, takich jak: predyspozycje rasowe, osobnicze, poprzednie doświadczenia zwierzęcia, środowisko w którym żyjemy (czy jest to duże miasto, czy raczej spokojne tereny wiejskie), a także nasza konsekwencja. Jako behawiorysta odradzam całkowite spuszczanie psa ze smyczy na terenach nieogrodzonych, niebędących w stu procentach pod naszą kontrolą, aczkolwiek nawet na działce, czy też podczas zwykłego spaceru umiejętność przywołania może być bardzo pomocna i dzięki niej unikniemy wielu stresowych sytuacji zarówno dla nas jak i dla zwierzęcia. Naukę warto rozpocząć jak najwcześniej, oczywiście dopiero w momencie, kiedy pies przyzwyczai się już do nowych opiekunów – mówi Martyna Ciupińska, psia behawiorystka.
Komenda: do mnie! Dlaczego warto nauczyć jej psa?
Spacery z psem powinny być przyjemnością. Trudno jednak o tym mówić – zwłaszcza ze strony psa – jeśli cały czas jego zachowanie jest kontrolowane przez właściciela, a pies nie ma możliwości eksploracji terenu.
W takiej sytuacji dobrze jest znaleźć alternatywne rozwiązanie, które pozwoli pupilowi cieszyć się wolnością, ale nadal pod kontrolą opiekuna. Nie każdy dysponuje ogrodzonym podwórkiem, a czasem i ono nie jest dobrym rozwiązaniem, bo zwyczajnie staje się dla psa mniej atrakcyjne. Z kolei wybiegi w mieście nie są najlepszym miejscem, jeśli nie masz pewności, czy przyjdą na nie jedynie odpowiedzialni opiekunowie ze zdrowymi, dobrze zsocjalizowanymi psami.
Dobrymi miejscami na spacery z psami mogą być jednak takie miejsca jak łąki czy pola, na których nie są prowadzone żadne prace. Wiele miast pozwala na puszczanie psów tam, gdzie nie ma wielu osób postronnych. Zawsze bezpiecznym wyjściem jest zastosowanie linki, jednak wymaga to od opiekuna panowania nad nią. Dobrze jest znaleźć rozwiązanie wygodne zarówno dla opiekuna, jak i czworonoga. Właśnie tym bezpiecznym rozwiązaniem alternatywnym jest komenda: do mnie! Jednak sprawdzi się ona jedynie na ogrodzonych terenach. Poza terenem ogrodzonym zawsze należy używać linki treningowej. Pomaga ona również w trakcie codziennych spacerów – pozwala przywołać zaciekawionego psa, jeśli akurat interesuje się tym, czym nie powinien, a także „wybić go” z rytmu zapalczywej zabawy z innym psem.
Każdy pies, aby mógł być spuszczony ze smyczy, powinien reagować na przywołanie swojego opiekuna. To niezbędne, bo pozwala panować nad czworonogiem w momencie, gdy nie masz nad nim fizycznej kontroli. Wymaga tego również prawo – według przepisów pies zawsze powinien przebywać pod kontrolą opiekuna. Za tę kontrolę uważa się smycz albo właśnie skuteczne przywołanie.
Kiedy stosować komendę: do mnie?
W jakich sytuacjach pies powinien być odwoływalny, czyli reagować na komendę przywołania? Mowa o każdym przypadku, kiedy powinien on wrócić do opiekuna z uwagi na własne bezpieczeństwo albo komfort otoczenia. Jeśli przebywasz z psem na ogrodzonym terenie i postanowiłeś spuścić go ze smyczy, a nagle pojawiły się tam inne czworonogi lub dzieci, pies powinien zareagować na twoją komendę przywoławczą. Powinieneś stosować odwołanie w przypadku znalezienia przez psa np. zepsutego jedzenia, czy resztek.
Wyższą szkołą jazdy, zwłaszcza w przypadku psów z instynktem pogoni, jest odwołanie od uciekającej zwierzyny – zarówno domowych kotów, wiewiórek, jeży podlotów ptaków, jak i saren czy jeleni.
Pamiętaj przy tym, że są miejsca, w których nawet dobrze wyuczona komenda: do mnie! się nie przyda. Mowa przede wszystkim o centrach miast, gdzie lokalne przepisy zazwyczaj nie pozwalają na swobodne puszczanie psa. Dotyczy to również wszystkich lasów, zwłaszcza na terenach ochrony – tam prawo również wymaga trzymania psa na uwięzi. Co więcej, w obszarach chronionych nie powinien on nawet schodzić ze ścieżki. Aby sprawdzić, w których miejscach możesz puścić psa luzem, zapoznaj się z lokalnymi przepisami.
Jak nauczyć psa komendy: do mnie?
Nauka komendy: do mnie! jest zakończona, gdy pies po każdym wydaniu komendy od razu wraca do opiekuna i zostaje przy nim, aż nie zostanie wydane inne polecenie. W rzeczywistości proces ten może być bardzo łatwy albo niezwykle złożony. W zależności od tego, kiedy została rozpoczęta nauka, jakie przygotowanie do jej przeprowadzenia ma opiekun oraz jaki jest charakter psa.
Istnieje kilka metod uczenia psa przywołania. Wiele zależy od samego czworonoga i tego, na jakie sygnały najchętniej reaguje. Niektóre psy lepiej motywują się dzięki jedzeniu, podczas gdy inne – zabawkom. Ważne jest, aby sam moment powrotu do opiekuna zaakcentować jako przyjemny i wzbudzający pozytywne skojarzenia u czworonoga. W ten sposób pies uczy się, że są rzeczy, które po prostu warto robić.
Jeśli zastanawiasz się, jak nauczyć psa przychodzenia do Ciebie na zawołanie, pamiętaj o odpowiedniej motywacji. Chodzi tutaj o kilka aspektów. Ważny jest głos, którym wołasz psa i ruchy, które wykonujesz – dobrym sposobem kucnięcie i udawanie, że czegoś szukamy. Jednocześnie warto mieć ze sobą saszetkę, do której schowasz przysmaki i zabawki.
Komenda: do mnie, a przywołanie awaryjne
Pamiętaj, że nauka komendy: do mnie! to coś innego niż przywołanie awaryjne. To ostatnie przygotowuje się na specjalne okazje, na przykład w przypadku, gdy pies nie zwróci uwagi na standardowe przywołanie albo wiesz, że będzie ono zwyczajnie nieskutecznie. Wówczas wprowadza się dodatkowo gwizdek, często stosując do tego proces nauki oparty na pamięci mięśniowej. To szczególnie ważne w przypadku psów, które mają instynkt pogoni. Dotyczy to przede wszystkim zwierząt polujących, myśliwskich albo pochodzących z ras, które zostały stworzone do takich właśnie celów. Jednak nauka używania gwizdka powinna być przeprowadzona przez odpowiedniego szkoleniowca.
Zawsze naukę przywołania prowadź z psem zapiętym na lince. Dobrze sprawdzi się do tego na przykład Chaba Smycz linka treningowa czarno beżowa – dobierz jej długość i grubość do własnych potrzeb i gabarytów psa. Nie ćwicz z psem puszczonym luzem, bo znacznie wydłuży to cały proces. Może nawet być przyczyną zaginięcia psa, który nie będzie chętny do współpracy. Pamiętaj, że każde zawołanie, na które pies nie zareaguje, utwierdza go w przekonaniu, że nie musi realizować rzeczy, której od niego w danym momencie wymagasz.
Sprawdź również: Jak nauczyć psa komendy: zostań? Zobacz szkolenie!
Jak nauczyć psa komendy: do mnie? Zobacz!
Przechodzimy do konkretów – jak nauczyć psa komendy: do mnie!, aby przyniosło to oczekiwane rezultaty? Na początek warto pamiętać, że utrwalanie tej komendy trwa praktycznie całe psie życie. Warto powtarzać ją co spacer i zawsze kojarzyć pozytywnie. Na szczególne okazje, gdy wiesz, że pies może nie zareagować, wyćwicz raczej przywołanie awaryjne.
Istnieje wiele metod na to, jak nauczyć psa przychodzenia na zawołanie. Oto jedna z najprostszych, która w wersji podstawowej sprawdzi się w przypadku szczeniąt i psów chętnie współpracujących z człowiekiem.
Jak nauczyć psa komendy: do mnie?
- Na początku pracuj jedynie w znanym psu i nudnym dla niego otoczeniu, na przykład w domu. Weź przysmak do ręki, a następnie odejdź od szczenięcia kilka kroków i zawołaj go do siebie entuzjastycznym głosem i komendą: do mnie. Możesz przed nią dodać imię psa. Nagródź go, gdy przyjdzie. Jeśli pies woli zabawki – pobaw się z nim, na przykład w przeciągnij, aby nagroda zawsze pochodziła od Ciebie.
- Stopniowo zwiększaj odległość, najpierw ćwicząc w domu. Możesz przed psem uciekać, aby kojarzył komendę ze świetną zabawą, a jednocześnie – jak to mają w zwyczaju szczenięta – naturalnie podążał za Tobą. W trakcie ucieczki można powtarzać komendę.
- Gdy pies za każdym razem reaguje na komendę w domu, poćwicz ją na dworze. Najpierw pozwól psu się załatwić. Na pierwsze treningi wybieraj miejsca znane psu, pozbawione rozproszeń. Trenuj na smyczy albo lince – musi być ona luźna, w takiej sytuacji nie może być napięta!
- Z czasem zwiększaj poziom trudności – wybieraj bardziej zróżnicowane środowisko, oddalaj się bardziej od psa. Staraj się go nie przywoływać w sytuacjach, gdy nie masz pewności, że przyjdzie. W przeciwnym razie, gdy raz zignoruje komendę, zobaczy, że może to robić – i będzie powtarzał takie zachowanie.
Nauka komendy: do mnie! O tym pamiętaj!
Ja nauczyć psa komendy: do mnie? Zadbaj o to, aby nauka zawsze przebiegała w atmosferze zabawy. Nie wołaj psa zdenerwowanym głosem – w tej sytuacji o wiele lepiej sprawdzi się głos wysoki, wesoły, nagradzający. Jeśli nie przychodzi – unikaj karania, gdy już się do Ciebie zbliży, bo uczysz go, że nie warto tego robić. Jeśli widzisz, że nowy etap nauki idzie psu ciężko, cofnij się o krok. Być może potrzebuje większej liczby powtórzeń. Dodatkowo, jeśli pies nie przychodzi, możesz lekko pociągnąć linkę do siebie. Dzięki temu nakierujesz psa do siebie i zrozumie on, że i tak musi do Ciebie wrócić.
Dodatkowo nauka komendy: do mnie! nie powinna kojarzyć się psu z końcem spaceru. Staraj się wołać go w trakcie spaceru, nagradzaj, a zanim skrócisz smycz – wydaj najpierw inną komendę, na przykład: czekaj. W ten sposób pies nie skojarzy przychodzenia do Ciebie z końcem przyjemności. Gdy zawołasz psa w trakcie spaceru, nagródź go i daj komendę do dalszego biegania. Możesz też zapiąć go na smycz, a po kilku krokach znów odpiąć i zwolnić do biegania.
Komenda: do mnie, a używanie imienia psa
Staraj się oduczyć używania psiego imienia do przywołania czworonoga. Może to wprowadzić niepotrzebny zamęt, a przy niefortunnym splocie okoliczności sprawi też, że ktoś inny zawoła Twojego psa. Co więcej, jeśli pies skojarzy przychodzenie negatywnie, również samo imię będzie mu się źle kojarzyć. Z tego powodu raczej zdecyduj się na osobną komendę – do mnie! Możesz również najpierw użyć imienia, a kiedy pies zareaguje na nie i skupi na Tobie uwagę, wydać komendę.
Możesz odczuwać frustrację, gdy zastanawiasz się, jak nauczyć psa przywołania w okresie, gdy on dorasta. Wówczas zachodzą w jego organizmie zmiany hormonalne i wiele rzeczy staje się bardziej interesującymi niż jest w rzeczywistości. Pamiętaj, że musisz być bardziej atrakcyjny niż obiekty z otoczenia. Nie wahaj się wydawać dziwnych dźwięków, machać zabawką czy stosować innych sztuczek, aby pies zwrócił na Ciebie uwagę.
Nie nagradzaj psa za każdym razem tak samo. Pamiętaj, że motywacja czworonoga będzie wyższa, jeśli na początkowym etapie często będzie otrzymywał nagrody, zaś potem będą one różnicowane. Raz może to być nagroda słowna, innym razem – smakołyk albo zabawa w przeciąganie. Im trudniejsze były warunki do przywołania, tym ciekawsza powinna być nagroda i bardziej entuzjastyczne – Twoje zachowanie.
Nauka komendy: do mnie! Ciesz się efektami treningu z psem!
Wiesz już, jak nauczyć psa przychodzenia. Pamiętaj, że nauka ta może trwać bardzo długo albo stosunkowo krótko – mowa przede wszystkim o etapie wprowadzania komendy. Zadbaj o to, aby Twój pupil miał stale wysoką motywację do przychodzenia do Ciebie na spacerze. W ten sposób zapobiegniesz sytuacjom, w którym nie będzie reagował na wołanie. Co jakiś czas zmieniaj nagrodę, aby była dla psa atrakcyjna.
Pamiętaj, że niektóre psy nigdy nie nauczą się przywołania w stu procentach. Nadal mogą istnieć sytuacje, w których środowisko będzie dla czworonoga ciekawsze. Mowa na przykład o psach myśliwskich, którym trudno zrezygnować z tropienia albo pogoni za zwierzyną. Z tego powodu mierz siły na zamiary i w takich warunkach nie puszczaj psa luzem, tylko stosuj linkę i na niej trenuj komendę: do mnie! Pamiętaj też, że istnieją miejsca, w których nie możesz psa spuścić nie tylko ze względu na mandat, ale również zdrowie i bezpieczeństwo czworonoga i otoczenia.
Przeczytaj także: Jak nauczyć psa leżeć? Sprawdź nasze szkolenie!
Pies, który dobrze opanował przywołanie, będzie przychodził do Ciebie w większości przypadków, które przećwiczyłeś. Choć komenda po treningu w kilku różnych okolicznościach ulega tak zwanej generalizacji, nie polegaj na tym za bardzo w obcym otoczeniu, gdzie Twojego pupila przytłaczają rozmaite bodźce. Zawsze najpierw postaraj się przejść z psem na smyczy, aby mieć pewność, że pozna otoczenie i nie trafi na jakieś szczególnie fascynujące bodźce.
Wiesz już, jak nauczyć psa komendy: do mnie! Proces ten będzie trwał krócej albo dłużej, zależnie od tego, na jakiej motywacji pracuje pies oraz jakie jest Twoje doświadczenie. Pamiętaj, aby powtarzać konsekwentnie wszystkie ćwiczenia i zadbać o to, aby Twój pupil miał dobre skojarzenia związane z przychodzeniem do Ciebie. W ten sposób zadbasz nie tylko o skuteczne wykonywanie komendy, ale również dobre relacje ze swoim psem.
Czy Twój pies zna już komendę: do mnie? W takiej sytuacji podziel się z nami i innymi czytelnikami swoją historią i cennymi radami dotyczącymi nauki tego polecenia. Dzięki temu na pewno więcej osób zyska wsparcie w tym niełatwym zadaniu!
Artykuł powstał przy współpracy z psim behawiorystą – Martyną Ciupińską.
Najciekawsze propozycje z naszego sklepu