Pies na łańcuchu – kwestie prawne i psychologiczne
Smutny widok, jakim jest pies na łańcuchu, jest wciąż nieodłącznym elementem krajobrazu nie tylko polskiej wsi, ale często i miejskich podwórek. Jak to możliwe, że pomimo teoretycznego dostosowywania przepisów prawa do komfortu życia zwierząt, tak niewiele się w tym zakresie zmienia?
Wydawałoby się, że świadomość ludzi w obszarze dbania o dobrobyt zwierząt i trzymanie ich w humanitarnych warunkach, cały czas się poprawia. Z jednej strony ludzie traktują swoje psy jak członków rodziny, a nawet jak dzieci, z drugiej niestety pies na łańcuchu to wciąż nierzadki widok, do którego, co gorsza, ludzie po prostu się przyzwyczaili. Trzymanie psa na łańcuchu ma swoje konsekwencje, zarówno dla psychiki psa, jak i jego zdrowia. W przypadku niedostosowania się do obowiązujących przepisów prawa, może mieć również konsekwencje prawne. Co zatem jest tak złego w fakcie, że pies jest trzymany na uwięzi?
Czy pies na łańcuchu może być szczęśliwy?
Nie ma żadnego rozsądnego argumentu, przemawiającego za tym, że pies na uwięzi może być szczęśliwy. Przede wszystkim zastanów się, jaki jest powód trzymania psa w ten sposób. Zwykle odpowiedzią jest fakt, że pies ma chronić obejścia. Jego szczekanie i ujadanie ma odstraszać potencjalnych intruzów. Często powodem, dla którego pies ląduje w budzie, uwiązany do niej, jest to, że załatwia swoje potrzeby w domu, jego zachowanie jest naganne.

Czy pies na łańcuchu może być szczęśliwy?
Właściciele nie zawsze są skłonni do zgłębiania wiedzy na temat wychowania psa, często nie mają zamiaru inwestować jakichkolwiek pieniędzy w jego ułożenie. Wówczas niektórzy postanawiają się pozbyć problemu i zgotować psu okrutny los. Pies na łańcuchu szczeka nie dlatego, że broni swojego domu. Zwykle jest to wynikiem jego lękliwości. Pozostawienie psa samego sobie, bez możliwości swobodnego ruchu, wywołuje w nim prawdziwą traumę. Smutna prawda wygląda tak, że decyzja o uwiązaniu psa na łańcuchu, zwykle oznacza dla właścicieli pozbycie się problemu z pola widzenia.
Nie zawsze jednak pies na uwięzi to pies nieszczęśliwy. Pamiętaj, że są rasy psów stróżujących, predysponowane do tego, żeby pilnować posesji. Dobry właściciel zapewni im dostęp do ocieplonej budy, odpowiednio dużych rozmiarów, szerokiego zadaszenia. Pies może przebywać w specjalnym kojcu, który stanowi dla niego wybieg, nie musi być zatem trzymany na łańcuchu. Niezależnie od tego będzie chodził na spacery, a w razie potrzeby właściciele wpuszczą go do domu. Są rasy psów, które podczas ciepłych, letnich dni i nocy, niespecjalnie przepadają za przebywaniem w domu. Znacznie bardziej wolą chłodzić się w przyjemnym wietrze na dworze.
Pies na łańcuchu a jego zdrowie
Dlaczego trzymanie psa na uwięzi nie jest dobrym pomysłem?
- Pies na łańcuchu to pies cierpiący. Często nie ma możliwości zaspokajania swojego pragnienia, ponieważ miska z wodą została opróżniona, wyschła pod wpływem czynników atmosferycznych lub po prostu jest brudna i pełna owadów.
- To samo dotyczy jedzenia. Pies karmiony jest resztkami z obiadu, a więc dieta nie jest odpowiednio zbilansowana.
- Pożywienie znajduje się w pobliżu jego odchodów. To powoduje mieszanie się zapachów i w konsekwencji zwierzę może zacząć zjadać własny kał. Może to powodować szereg chorób i schorzeń u psiaka.
- Pies na uwięzi narażony jest na działanie wszystkich żywiołów. Być może jest przywiązany do budy, ale ona za pewne nie uchroni go przed upałami lub mrozami. Często latem brakuje mu zacienionego miejsca, gdzie mógłby się ochłodzić. Podczas deszczu jest przemoczony i zmarznięty.
- Obroża założona na szyję lub łańcuch mogą go poranić. Sprawiają szczególny ból, gdy zamarzną zimą lub nadmiernie nagrzeją się latem. Rany powstałe na szyi od trwałego trzymania na łańcuchu, mogą zostać zainfekowane i w przypadku braku szybkiej oraz skutecznej reakcji właścicieli, grozi mu nawet śmierć.
Te argumenty jednoznacznie przemawiają przeciwko trzymaniu psa w ten sposób na uwięzi.

Pies na łańcuchu a jego zdrowie
Psychika psa
- Pies na łańcuchu przeżywa potworną traumę.
- Pozbawiony jest możliwości swobodnego ruchu, rozładowania emocji w pozytywny sposób
- Pies czuje silną potrzebę bycia częścią stada, nawet tego ludzkiego. Pozostawiony sam sobie bardzo cierpi i popada w depresję. Z czasem staje się nieufny. Pozostawanie psa uwiązanego całymi dniami, może spowodować u niego agresję lub szereg innych zachowań niepożądanych, które z czasem będą się pogłębiały i utrwalały
- Być może będzie atakował ludzi, inne zwierzęta, które spróbują się do niego zbliżyć
- Pies na łańcuchu ma czasem również tendencję do samookaleczania przez wygryzanie sobie dziur na łapach, czy ogonie. Z czasem w mózgu psa powstają nieodwracalne zmiany. Najogólniej rzecz ujmując, pies trzymany w taki sposób z biegiem dni dziczeje. Jeżeli przypadkowo zerwie się z łańcucha, nie trudno o prawdziwą tragedię, gdy na przykład zaatakuje niewinną osobę.
Pies na uwięzi bardzo cierpi. Natura stworzyła go, by biegał, skakał, węszył. Pod żadnym pozorem nie mamy prawa odbierać mu podstawowego prawa do szczęścia. Nie można ograniczać jego świata do skrawka brudnej ziemi i nieustającego cierpienia. Obowiązkiem człowieka jest zapewnienie mu szczęśliwego i godnego życia. Jeżeli nie jest w stanie tego zrobić, o wiele lepszym rozwiązaniem jest przekazanie psa do adopcji, gdzie ma szansę na znalezienie nowej, odpowiedzialnej rodziny.
Pies na łańcuchu a prawo
Okazuje się, że pies na łańcuchu ma swoje prawa. Zgodnie z polskimi przepisami, trzymanie psa na uwięzi zostało w miarę dokładnie sprecyzowane.

Pies na łańcuchu a prawo
Warunki prawne trzymania psa na uwięzi
- Łańcuch musi mieć co najmniej 5 metrów długości, możliwość ruchu nie powinna być ograniczona łańcuchem.
- Pies nie może być przetrzymywany na łańcuchu dłużej niż 12 godzin na dobę.
- Uwięź nie powinna powodować cierpienia lub uszkodzeń ciała psa.
- Pies powinien mieć schronienie przed warunkami atmosferycznymi oraz stały dostęp do wody i systematyczne żywienie.
- Psu należy zapewnić właściwie warunki sanitarne i profilaktykę przed chorobami. Tak stanowią najnowsze przepisy, które z jednej strony napawają optymizmem, że być może coś się zmieni w życiu poszkodowanych czworonogów, z drugiej strony niestety jednak rzeczywistość pokazuje coś innego.
Jak udowodnić bezprawne działania właścicielowi?
W praktyce udowodnienie łamania prawa jest dość trudne. Właściciel oskarżony o to, że pies na uwięzi przebywa nieustannie, może się wszystkiego wyprzeć. Ponieważ nie zostało określone jasno, jak długo pies powinien przebywać na wolności, właściciel może po 12 godzinach najzwyczajniej w świecie zdjąć łańcuch na kilka sekund i ponownie go założyć. Wszystko w majestacie prawa. Trudno jest udowodnić, czy pies na łańcuchu faktycznie ma dostęp do odpowiednio zbilansowanych posiłków, świeżej wody, czy otrzymuje niezbędną pomoc weterynaryjną. Jest to mniej skomplikowane przy bardzo zaniedbanych psach z objawami chorobowymi. Przykry jest fakt, że pies musi zostać doprowadzony do tak złego stanu, by odpowiednie służby zareagowały. Inną kwestią jest problem wynikający z obciążenia psa ciężkim, pięciometrowym łańcuchem. Nie zawsze mamy przecież do czynienia w olbrzymem wielkości doga niemieckiego. Czasami to mały kundelek, któremu ustawodawca dołożył dodatkowe kilogramy do dźwigania.

Jak udowodnić bezprawne działania właścicielowi?
Co zrobić, gdy widzisz, że jest pies na uwięzi?
Jeżeli ma pełne miski, budę, a łańcuch na oko ma odpowiednią długoś, tak naprawdę możesz zrobić niewiele. Zwykle nie warto nawet próbować podejmować dyskusji z właścicielami, którzy prawdopodobnie są od pokoleń nauczeni trzymania psa w ten sposób. W pewnych kulturach ludzie nie dostrzegają w tym niczego złego. Co więcej, uważają, że podwórkowa buda jest dla psa jego naturalnym środowiskiem. Jeżeli jednak zauważysz poważne ślady zaniedbania, takie jak wychudzenie, rany, wszelkie objawy mogące świadczyć o chorobie psa, nie obawiaj się poinformować o tym fakcie policji lub straży miejskiej.
Świadomość ludzi na temat szkodliwości trzymania psa na łańcuchu cały czas wzrasta. Prawo w tym zakresie wciąż się zmienia, choć małymi kroczkami. Powoli obserwuje się wygaszanie tendencji trzymania psa na uwięzi, jednak zmiany te następują niezwykle powoli. Dlatego niezbędna jest szeroka edukacja. Tylko ona może zapewnić, że w przyszłości pies na łańcuchu stanie się już tylko bohaterem opowiadań.
Najciekawsze propozycje z naszego sklepu